Tylko nie na SOR! Gdy Mateusz doznał urazu nogi, jego ojciec zawiózł go czym prędzej na mielecki SOR. Tam jednak się zdziwił, bo lekarz nie zlecił chłopcu żadnych badań. Zaraz po tym, gdy Mateusz został z kwitkiem odesłany do domu, stracił przytomność i uderzył (...)