Serce pękło i brakło łez. Kobieta prosi o pomoc Jestem Natalia, mam 36 lat, pochodzę z Ukrainy - tak zaczyna się list, który dostaliśmy w redakcji. Kobieta w 2016 r. przyjechała do Polski, konkretnie do Mielca, żeby zarobić na leczenie chorej na raka matki, jednak zmarła ona dwa lata (...)