Zarząd Powiatu tworzy dodatkowy etat w starostwie. Opozycja uważa, że to niepotrzebny wydatek! [RAPORT]

Na początku kadencji radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości zapowiadali, że będą aktywni i będą patrzeć na ręce sprawującym władzę w powiecie. Na ich działania nie musieliśmy długo czekać.

Aktywna opozycja

Na ostatniej zeszłotygodniowej sesji rady powiatu, która miała miejsce w środę, 28 listopada, radny Marek Kamiński zadał pytanie staroście Stanisławowi Lonczakowi, dotyczące utworzenia etatu dla członka zarządu.

- Chciałem zapytać pana starostę, czy w bieżącej działalności między sesjami został powołany nowy członek zarządu na tak zwany etat. Jeżeli tak, to czym było powodowane takie powołanie? Jakie dodatkowe obowiązki starostwo w ciągu tak krótkiego czasu musi wykonywać, że potrzebny jest taki etatowy członek zarządu? - pytał radny Marek Kamiński.

Starosta szybko odpowiedział radnemu:

- Ogrom zadań, które stoją przed starostwem w związku z organizacją pogotowia, sytuacją, jaka jest w szpitalu i chociażby z realizacją tych punktów, o które słusznie się upominał pan radny, wymaga, żeby nie jedna osoba trzymała na barkach te zadania. Musi być szersze grono członków zarządu, którzy będą odpowiedzialni za ich realizacje. Poszczególni członkowie zarządu mają przypisane zadania, obszary, wydziały, za które będą odpowiedzialni i które będą nadzorować. Do nas mieszkańcy zgłaszali w kampanii wyborczej wiele spraw, gdzie będziemy musieli podjąć działanie, ale ja sam tego nie udźwignę i dwóch członków, choćby geniuszy, też tego nie zrobi. W związku z tym stwierdziliśmy, że dla dobra powiatu, dla sprawnego funkcjonowania lepiej będzie, jeżeli będzie jeszcze jeden członek etatowy z przypisanymi zadaniami, po to, żeby powiat sprawnie realizował swoje zadania ustawowe – tak starosta tłumaczył zasadność stworzenia etatu dla członka zarządu.

Ciąg dalszy pod koniec sesji

Ale na tym dyskusja się nie skończyła. Pod koniec sesji głos zabrał były starosta Zbigniew Tymuła:

- Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości Rady Powiatu Mieleckiego wyraża zdecydowany sprzeciw wobec utworzenia dodatkowego etatu dla członka Zarządu Powiatu Mieleckiego. Utworzenie dodatkowego etatu jest nieuzasadnione, nie pozostaje w związku z jakimikolwiek nowymi obowiązkami nałożonymi na jednostki starostwa. Gwoli przypomnienia, w trakcie trwania kadencji Rady Powiatu Mieleckiego 2014 – 2018, która upłynęła 16 listopada, w której Prawo i Sprawiedliwość tworzyło koalicję rządzącą, funkcję jednego etatowego członka zarządu pełnił pan Andrzej Bryła. Warto też dodać, że od momentu objęcia funkcji dyrektora Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu przez ówczesną wicestarostę zarząd powiatu liczył 4 osoby – mówił radny Zbigniew Tymuła.

- Dla jasności, obecny zarząd to 5 osób i chcę dodać, że pani Maria, odchodząc z zarządu, nie wzięła żadnej odprawy. Zarząd doskonale radził sobie z zadaniami statutowymi nałożonymi na samorząd powiatowy, a dodatkowo realizował liczne inwestycje i inicjatywy służące mieszkańcom powiatu mieleckiego. Łączny koszt zatrudnienia jednego dodatkowego członka zarządu to koszt rzędu około 600 tysięcy zł w skali 5 - letniej kadencji, przy założeniu, że wynagrodzenie takiego członka zarządu wynosić będzie 7,5 tysiąca brutto, bo taka jest stawka maksymalna. Jest to ogromna kwota zupełnie bezsensownie wydatkowana. Ta kwota powinna być wydatkowana na inwestycje powiatowe polepszające komfort mieszkańców lub służyć na podwyżki wynagrodzeń najniżej uposażonych pracowników samorządowych lub personelu szpitalnego – argumentował dalej.

Ewenement w skali kraju

- Takie działania to bardzo zła praktyka, która budzi społeczny sprzeciw, a jednocześnie zdaje się wskazywać kierunek działania koalicji rządzącej powiatem mieleckim, na czele której stoi starosta Stanisław Lonczak – mówił dalej Zbigniew Tymuła. - Wydaje się, że będziemy pionierskim powiatem w skali całej Polski, oczywiście w negatywnym tego słowa znaczeniu, bowiem ogólnopolską praktyką i powszechnym zwyczajem jest powoływanie jednego etatowego członka zarządu powiatu. Do oceny społeczeństwa pozostaje, czy nowa władza w jakiejkolwiek jednostce samorządu powinna rozpoczynać swoje rządy od tworzenia dodatkowych etatów dla swoich radnych. Jako klub radnych Prawa i Sprawiedliwości będziemy zawsze piętnować tworzenie dla lokalnych polityków dodatkowych stanowisk, które nie znajdują realnego uzasadnienia i które stanowią przeciwieństwo do zasady racjonalnego wydawania środków publicznych – zakończył swoje oświadczenie radny Tymuła.

Tajemnicza odpowiedź

Na publiczne zarzuty zaprezentowane przez byłego starostę Zbigniewa Tymułę w imieniu zarządu postanowił odpowiedzieć wicestarosta powiatu mieleckiego, Andrzej Bryła.

- Szczegółowe uzasadnienie takiej organizacji pracy obecnego zarządu otrzyma pan radny oczywiście w formie pisemnej. Natomiast po wysłuchaniu oświadczenia pana radnego należy w tym miejscu stwierdzić, że troska o ograniczenie wydatków osobowych powinna być rzeczywiście udziałem wszystkich osób sprawujących władzę. Należy więc zadać sobie publicznie pytanie, czy zmiana charakteru umowy o pracę w jednej z komórek podlegających mojemu nadzorowi w ubiegłej kadencji, bez mojej wiedzy i aprobaty, na umowę na czas nieokreślony była przejawem takiej rzeczywistej troski o finanse publiczne – odpowiedział tajemniczo wicestarosta Andrzej Bryła.

Po tej wymianie zdań widać, że obecna kadencja w powiecie na pewno nie będzie należeć do nudnych.