Po nieudanych próbach wyboru dyrektora mieleckiego szpitala w ogłoszonych konkursach zarząd powiatu mieleckiego ma wolną rękę w dokonaniu wyboru. Jak mówił na poniedziałkowej sesji powiatowej (21 czerwca) starosta Stanisław Lonczak już w najbliższa środę (23 czerwca) ma zebrać się komisja konkursowa, która zaopiniuje nowego kandydata. Ostatecznego wyboru dokona zarząd powiatu, który bierze pełną odpowiedzialność, za podjętą decyzję. Prawdopodobnie nowy dyrektor obejmie swoją funkcję od 1 lipca.
Obecnie pełniącym obowiązki dyrektora mieleckiego szpitala jest Zbigniew Torbus, który zastąpił na tym stanowisku Józefa Więcława.
O calej historii z wyborem i szybkim odwołaniem oraz próbach wyboru dyrektora szpitala w Mielcu pisaliśmy >>>TUTAJ
Na majowej sesji powiatowej (24 maja) podczas dyskusji o powody, dla których komisja konkursowa nie wybrała kandydata na dyrektora szpitala, starosta podał niedawny przykład, jak jeden z pacjentów został źle potraktowany przez personel szpitala.
Zrugany pacjent
– Pacjent został wręcz zrugany, co on tu robi. Dopiero po wytłumaczeniu, że wszystko jest uzgodnione z kimś tam wyżej usytuowanym w szpitalu, sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Dlaczego tego nie można zmienić? Uważam, że to trzeba zmienić, ale najpierw trzeba to rozumieć, że jest to możliwe – mówił starosta Stanisław Lonczak.
- Trzeba tak organizować pracę personelu, szczególnie tego, który pracuje na tej pierwszej linii, który przyjmuje pacjentów (SOR, nocna i świąteczna opieka, izba przyjęć), żeby ten pacjent był przyjęty szybko i sprawnie – dodał starosta.
Często jest tak, że jest pusty SOR, nie ma nikogo, ale załoga się nie spieszy, żeby obsłużyć pacjenta, gdyż ma na to 6 godzin, to jak sobie godzinę, dwie posiedzi... Więc pytanie, po co tam ten zestresowany człowiek siedzi, jak mógłby być wcześniej obsłużony? - pytał starosta.
Starosta dziwił się, że dotychczas nikt przez te wszystkie lata tego nie zauważał, nie dostrzegał.
- Nie godzę z taką sytuacją, z takim traktowaniem pacjentów. A kto za to generalnie odpowiada? Dyrektor i jemu podwładni, czyli ordynatorzy, a na końcu są pracownicy, którzy mają taki a nie inny nadzór, mają pewne nawyki i stąd uznaliśmy, żeby coś z tym zrobić i to zmienić. Bo tych uwag jest za dużo – argumentował dalej.
W związku z przytoczonym na sesji powiatowej przez starostę przykładem rzekomego przypadku śmiertelnego na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, personel medyczny mieleckiego SOR-u zażądał publicznych przeprosin. Jest reakcja starosty. O TYM PISALIŚMY >>>TUTAJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.