Choć gospodarze stworzyli więcej okazji, to jedyny gol padł po rykoszecie w 84. minucie, a jego autorem został Mariusz Fornalczyk. Tym samym kielczanie przedłużyli swoją dobrą serię, pozostając niepokonanymi w 2024 roku.
Wyrównana pierwsza połowa
Spotkanie na stadionie w Mielcu zaczęło się od przewagi gospodarzy. Już w pierwszych minutach ładnym uderzeniem popisał się Matthew Guillaumier, jednak piłka minęła bramkę. Niedługo później Bert Esselink uderzał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale także nie trafił w światło bramki. W kolejnych minutach Krzysztof Wołkowicz miał dobrą okazję na otwarcie wyniku, lecz ponownie zabrakło skuteczności.
Korona odpowiedziała strzałem Mariusza Fornalczyka, który zablokował Alvis Jaunzems. W 37. minucie Damian Kądzior popisał się efektownym uderzeniem z rzutu wolnego, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki Rafała Mamli. W końcówce pierwszej połowy spotkanie stało się bardziej chaotyczne – gra była przerywana licznymi faulami, a sędzia Wojciech Gryckiewicz rozdawał kolejne żółte kartki.
Pechowy rykoszet rozstrzyga mecz
Druga połowa rozpoczęła się od dobrej okazji dla Stali. W 47. minucie Krzysztof Wołkowicz dośrodkował do Łukasza Wolsztyńskiego, lecz ten nie zdołał skierować piłki do siatki. Przez kolejne minuty gra toczyła się głównie w środku pola, a obie drużyny miały problem z kreowaniem klarownych sytuacji.
Pierwszy celny strzał gospodarze oddali dopiero w 71. minucie, a chwilę później debiutujący w barwach Stali Jean-David Beaguel zmusił Mamłę do świetnej interwencji. Blisko gola był również Marvin Senger, ale jego uderzenie po rzucie rożnym trafiło wprost w bramkarza gości.
Choć mielczanie dominowali w końcówce, to Korona zadała decydujący cios. W 84. minucie Mariusz Fornalczyk oddał strzał w stronę bramki Mateusza Mądrzyka, a piłka odbiła się jeszcze od Berta Esselinka, całkowicie myląc golkipera Stali. Po tym trafieniu gospodarze rzucili się do odrabiania strat, lecz defensywa Korony nie pozwoliła im na stworzenie groźnych sytuacji.
Mimo ambitnej postawy Stal Mielec musiała przełknąć gorycz porażki. Korona Kielce, dzięki trzeciemu zwycięstwu w tym roku, awansowała na 12. miejsce w tabeli i coraz pewniej zmierza w kierunku utrzymania w Ekstraklasie.
Stal Mielec – Korona Kielce 0:1 (0:0)
Bramka: Fornalczyk 84’
Stal Mielec: Mądrzyk – Jaunzems (87’ Matras), Esselink, Sanger – Dadok, Domański, Guillaumier (80’ Hannola), Getinger – Kądzior, Wołkowicz (80’ Assayag), Wolsztyński (61’ Beaguel).
Trener: Janusz Niedźwiedź.
Korona Kielce: Mamla – Sotiriou, Smolarczyk, Trojak – Zwoźny (65’ Godinho), Remacle, Nono (65’ Strzeboński), Konstantyn (75’ Pięczek) – Długosz (75’ Nuno), Fornalczyk, Dalmau.
Trener: Jacek Zieliński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.