Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący TIR-em mężczyzna, na zakręcie drogi najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z osobowym hyundaiem, jadącym w kierunku Rzeszowa. Z kolei kierujący autobusem, próbując uniknąć zderzenia, wjechał do przydrożnego rowu. Jechali w nim turyści z Białorusi.
Na miejscu zginął 44-letni kierujący hyundaiem, do szpitala przewieziona została 39-letnia pasażerka pojazdu - jego żona. Niestety życia kobiety nie udało się uratować. W wypadku obrażeń doznało ich dwoje dzieci - chłopcy w wieku 11 i 2 lat.
- Nikomu z 56 osób podróżujących autobusem nic się nie stało - informuje podkarpacka policja.