Rozwścieczony tłum rzucał w budynek komisariatu policji czym się dało: cegłówkami, jajkami czy kamieniami i butelkami. Początkowo policja nie chciała dopuszczać do eskalacji konfliktu. Utworzono tylko kilkuosobową barykadę z policjantów z tarczami.
CZYTAJ TAKŻE:
POLICYJNA INTERWENCJA W LUBINIE ZAKOŃCZONA ŚMIERCIĄ. ZOBACZ NAGRANIE! CZY MĘŻCZYZNA ZOSTAŁ UDUSZONY?
Tłum nie przestawał. Demonstrantów ciągle przybywało. Skandowali oni hasła "Mordercy, mordercy", "Chodź, klęknij na mnie" oraz "Zawsze i wszędzie policja j…ana będzie". Pod wieczór policja zdecydowała się na użycie armatek wodnych i gazu łzawiącego. Sytuacja jest bardzo dynamiczna.
Niedzielne demonstracje są odpowiedzią na dwuznaczne okoliczności z zatrzymania mężczyzny. Miał rzucać w okna budynków kamieniami. Funkcjonariusze szarpali się z nim, aż w pewnym momencie zatrzymany przestał się ruszać. Policja przekazała potem, że zmarł on w szpitalu.
Tymczasem głos w tej sprawie zabrała prokuratura. Śledztwo (...) CZYTAJ DALEJ>>
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.