Rywalem była drugoligowa Puszcza Niepołomice prowadzona przez Tomasza Tułacza.
Dostali w kość Goście zrewanżowali się za porażkę dwa tygodnie wcześniej, tym razem wygrywając 2:1. Widać było, że podopieczni trenera Zbigniewa Smółki odczuwali zmęczenie po ostatnim tygodniu, gdy mocno trenowali po dwa razy dziennie. Pierwsza połowa, gdy Stal grała pierwszym składem, zakończyła się remisem 1:1. Prowadzenie dla Stali zdobył Bułgar Aleksandar Kolev, wykańczając składną akcję i podanie Mateusza Cholewiaka. Wyrównał tuż przed przerwą eksmielczanin Maciej Domański ładnym technicznym uderzeniem, pokonując Marka Kozioła.
W drugiej połowie na boisku w naszym zespole pojawili się dublerzy i juniorzy. Puszcza zwycięską bramkę zdobyła po kontrze.
Trener zadowolony
Trener Zbigniew Smółka przyznał, że wynik miał drugorzędne znaczenie: - Najważniejsze, że nasze przygotowania idą zgodnie z planem. Wszystko zostało zrealizowane w stu procentach. Mamy za sobą trzy mecze sparingowe, było zwycięstwo (z Puszczą), był remis (z Koroną), teraz przyszła porażka w drugim meczu z Puszczą. Nie o wynik tu jednak chodziło. Było w tym meczu parę błędów, ale teraz najważniejsza jest praca, jaką mamy przed sobą. Dlatego unikaliśmy gry kontaktowej, aby nie było kontuzji. Poza drobnymi urazami wszyscy są zdrowi. Jestem zadowolony z postawy kilku juniorów. Niewykluczone, że któregoś z nich zabierzemy na obóz do Turcji, aby miał motywację do dalszej pracy.
Więcej w 5 numerze Korso