O to, by starosta wydał zgodę na usunięcie drzew, wystąpił jakiś czas temu mielecki magistrat. Ten z kolei do uczynienia kroku w kierunku pozbycia się zieleni zobligowany został decyzją Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu.
- Według informacji, jakie posiadamy, pracownicy straży pożarnej zobowiązani są do przeprowadzania okresowych czynności kontrolno-rozpoznawczych budynków oraz badania możliwości swobodnego dostępu do nich w razie pożaru. To prawdopodobnie w takich okolicznościach wykazano, że w razie niebezpieczeństwa drzewa przy ul. Biernackiego 1 utrudniłyby możliwość sprawnego przeprowadzenia akcji względem osób przebywających w budynku – mówiła nam Anna Karwacka, kierownik Biura Informacji i Promocji UM w Mielcu.
Każde z „płuc” miasta ulokowanych w tym miejscu liczy bowiem powyżej trzech metrów i tymi właśnie gabarytami przekreśla możliwość skorzystania ze strażackich podnośników czy drabin mechanicznych, niezbędnych przecież do tego, by w sytuacji zagrożenia właściwie nieść pomoc pracownikom i klientom budynku biurowego. I na taki też argument powołało się Starostwo Powiatowe w Mielcu, będące ostatecznym organem decyzyjnym w sprawie. Ta została już rozstrzygnięta – na korzyść dla ewentualnego wzrostu bezpieczeństwa w rejonie obiektu przy Biernackiego 1 i, na pewno, ku wielkiemu zmartwieniu obrońców zieleni.
Więcej na ten temat w 30 numerze KORSO.