Sprawa scalania gruntów w gminie Padew Narodowa ponownie wywołuje emocje. Podczas konferencji prasowej starosta mielecki Kazimierz Gacek przedstawił aktualny stan prawny i wyjaśnił, że nowe przepisy ograniczają możliwości starostwa w realizacji wyroków dotyczących dawno zakończonego procesu. Obecne władze odcinają się również od odpowiedzialności za wykryte fałszerstwa podpisów.
Aktualny stan prawny i działania starostwa
Chociaż konferencja miała dotyczyć emisji programu "Sprawa dla Reportera" oraz stanowiska starosty na insynuacje dotyczące jego osoby, to Kazimierz Gacek, wraz z zespołem pracowników, przedstawił aktualny stan prawny oraz procedury związane ze scalaniem gruntów na terenie gminy Padew Narodowa. Przypomniał, że proces scalania został zapoczątkowany w 2005 roku, a jego zakończenie miało miejsce na mocy decyzji starosty powiatu mieleckiego z 2016 roku. Decyzja ta została jednak uchylona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie, co wymusiło ponowne rozpatrzenie sprawy. Starostwo zaznaczyło jednak, że od 2022 roku, wraz z wejściem w życie nowej ustawy, możliwości realizacji tego wyroku są mocno ograniczone.W trakcie konferencji omówiono również, że starostwo, działając zgodnie z przepisami prawa, nie jest obecnie organem właściwym do rozpatrywania zażaleń związanych z procesem scalania. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wszelkie roszczenia i skargi muszą być kierowane bezpośrednio do sądu, który jest teraz jedyną instytucją uprawnioną do rozpatrywania tego typu spraw.
Osoby, które czują się pokrzywdzone
Na konferencji obecne były także mieszkanki wyrażające niezadowolenie, które nadal czują się skrzywdzone przez proces scalania. Ich obecność wywołała emocje. Krystyna Świątek oraz Halina Kozik, które od lat walczą o swoje prawa, ponownie podkreśliły swoje rozczarowanie i frustrację, wyrażając żal, że przez lata nie udało się skutecznie rozwiązać ich problemów. Jak twierdzą, ich nieruchomości zostały przejęte w wyniku błędnych decyzji, co odcisnęło trwały ślad na ich życiu oraz finansach.
17 lat chodzimy po sądach, starostwo ma oddać działki, które bezprawnie włączyło do scaleń. To jest podkarpacka afera gruntowa!
- mówiła pani Krystyna Świątek.
Wątpliwości dotyczące fałszerstwa podpisów
Podczas konferencji wyjaśniono także kwestię fałszerstwa podpisów, które pojawiły się w procesie scalania. Starostwo potwierdziło, że choć doszło do wykrycia fałszywych podpisów, ich liczba nie była wystarczająca, aby zawrócić cały proces. Obecne władze podkreśliły, że nie miały związku z tymi wydarzeniami, ponieważ nie pełniły wtedy swoich stanowisk.
Według mojej wiedzy nie mogę w żaden sposób winić pracowników powiatu za sprawy tego scalenia. Również sam siebie nie mogę obwiniać, bo mnie tutaj nie było. Mogę jedynie dołożyć wszelkiej staranności, aby tę sprawę dobrze wyjaśnić.
– powiedział Kazimierz Gacek.
Starosta zapewnia o staraniach starostwa
Starostwo deklaruje, że choć sytuacja związana z przeszłymi decyzjami jest trudna i często nieodwracalna, nie uchyla się od odpowiedzialności. Jednocześnie starosta wyraził stanowcze przekonanie, że powiat mielecki nie może być traktowany jako współuczestnik w procederze łamania prawa:
Nie uchylamy się od odpowiedzialności, ale również nie pozwolimy sobie na to, aby powiat był traktowany jako współuczestnik w procederze łamania prawa
– powiedział starosta Gacek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.