WiadomościPolacy mieszkający i pracujący w Holandii są w szoku. Śmierć Wiktorii i Konrada, zabójstwo innego 31-letniego Polaka, wiele ogłoszeń o zaginięciu, strach, niepewność. Co jest powodem tragicznych wydarzeń?
Polacy mieszkający w Holandii są w szoku. Blogerzy Spinki Holland TV nie mogą zrozumieć ustaleń policji.
- Jak oni zginęli? Zatruli się powietrzem? - mówi jeden z blogerów, zarzucając policji brak skutecznych działań wyjaśniających okoliczności śmierci młodych mieszkańców Podkarpacia.
MIEJSCE ZNALEZIENIA ZWŁOK WIKTORII I KONRADA
- Była to szczęśliwa para, która miała przed sobą długą przyszłość - napisał we wtorek holenderski dziennik "Algemeen Dagblad".
Dyrektor agencji zatrudnienia Sytze Bril, gdzie pracowali Wiktoria i Konrad, powiedziała holenderskim mediom, że "byliśmy bardzo zadowoleni z nich i ich pracy. Kiedy 31 stycznia nie pojawili się w pracy, często do nich dzwoniliśmy i pisaliśmy e-maile".
reklama
Zadźganie 31-letniego Polaka
Kilkadziesiąt kilometrów od tragicznych wydarzeń w Dronten, w niedzielę (6 lutego) doszło do zabójstwa 31-letniego Polaka. Jego ciało znaleziono nad ranem, w jednym z mieszkań w miasteczku Oudewater. W tej sprawie holenderska policja zatrzymała aż 9 osób w wieku od 22 do 48 lat. Wszyscy to Polacy. Okoliczności tej tragedii wyjaśnia policja. Ostatecznie zarzuty usłyszał 38-letni mężczyzna. Pozostałych zwolniono z aresztu.
Burmistrz Oudewater jest zszokowany. Jak mówił holenderskim mediom, nigdy nie dochodziło tam do takich wydarzeń.
Ostatnie dni to także zaginięcie Damiana K., który poszukiwany był głównie na terenie Holandii. Mężczyzna zamieszkał w Amstelveen, gdzie ostatni raz widziany był w dniu 17 stycznia. Kilka dni temu odnaleziono jego ciało. Wciąż niewiele wiadomo o przyczynach tej śmierci.
"W Holandii coś się zmieniło. Tak nie było od dawna"
Rozmawiamy z Polakami, mieszkający pod Rotterdamem. Pytany o obecną sytuację rodaków w Holandii, 28-letni Patryk z Rzeszowa, zwrócił uwagę, że "w Holandii coś się zmieniło".
reklama
- Tak nie było tutaj od dawna. Dawniej Polacy byli najlepiej ocenianą grupą pracowników zagranicznych. Teraz już tak nie jest. Traktują nas inaczej - mówi, wskazując na zmianę podejścia holenderskich pracodawców wobec polskich pracowników. Jak zaznacza, wpływ na to może mieć "różnorodność" przyjeżdżających tutaj Polaków.
- Jedni przyjeżdżają naprawdę do pracy, chcąc zarobić. Inni, głównie młodzi, pracować chcą, ale liczy się dla nich głównie zabawa, przygoda - ocenia. Patryk sam zaczyna mieć "oczy dookoła głowy".
Szacuje się, że w krajach Beneluksu pracuje nawet 300 tysięcy Polaków.
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.