Po dwa tradycyjne deserki z naszego regionu sięgnęliśmy znów do Czermina, gdzie działa Stowarzyszenie Kobiet "Gracja". To właśnie panie z "Gracji" zaprezentowały nam swoje ulubione smakołyki, które nie dość że są pyszne, to na dodatek robi się je szybko.
Te ciasteczka, z których jedne w ogóle nie wymagają pieczenia, zrobią furorę z pewnością nie tylko na karnawałowych stołach. Te bez pieczenia, czyli przekładane wafle, zwane w Krakowie piszingerami, udadzą się nawet tym, którzy dopiero poznają sztukę przygotowywania potraw. Na dodatek jedne i drugie smakują tak wybornie, że mile zaskoczą podniebienia wszystkich łasuchów. Panie z Czermina po raz kolejny udowodniły nam, że siła smaku tkwi w prostocie!
W dalszym ciągu przepisów na wyjątkowe dania i desery chcemy poszukać ich także u Państwa, naszych Czytelników. Mamy nadzieję, że zechcecie się z nami podzielić swoimi ulubionymi przepisami na tradycyjne potrawy z naszego regionu.
Ślimaczki cynamonowe pani Genowefy Czai
- odrobina mleka
- 5 dag drożdży
- łyżka cukru
Z tego robimy rozczyn.
Jak drożdże zaczną rosnąć, to dodajemy niespełna kilogram mąki, 4 jajka, troszkę soli i 3/4 szklanki cukru i cukier waniliowy.
Wyrabiamy ciasto, dodajemy rozpuszczona kostkę margaryny.
Ciasto trzeba zostawić do wyrośnięcia.
Jak wyrośnie, trzeba je rozwałkować na stolnicy, nawilżyć margaryną lub olejem i posypać cynamonem i cukrem.
Następnie zwija się je w rulon, kroi w plastry i układa na brytfannie. Wszystkie pocięte ruloniki należy posmarować jajkiem.
Pieczemy do chwili, kiedy ciasteczka zrobią się rumiane.
Przepis na przekładane wafelki według Krystyny Żelazko:
- paczka wafli kupionych w sklepie,
- 35 dag masła,
- szklanka cukru,
- aromat zapachowy (według uznania),
- kakao.
Masło z cukrem ucieramy. Kiedy już masa będzie puszysta, dzielimy ją na połowę. Do jednej z części dodajemy kakao. Druga zostaje jasna.
Przekładamy wafle: dwa jasną, kolejne ciemną masą i składamy tak, by w środku były np. dwa wafle z jasnymi lub dwa wafle w ciemnymi masami. Żeby wafle dobrze się skleiły, trzeba na jakiś czas przycisnąć je czymś ciężkim.
Najlepiej zrobić wafle wieczorem i przycisnąć je na całą noc, wtedy skleją się idealnie. Jeśli nie mamy tyle czasy, wystarczą 3 - 4 godziny.
Potem kroimy je fantazyjnie na niewielkie części.