Miasteczko Młodego Robotnika to osiedle położone po wschodniej stronie Góry Cyranowskiej. Powstało w latach 1949-1952 na terenach łąk cyranowskich. Pierwotnie składało się z parterowych baraków, w których początkowo mieszkali młodzi pracownicy nieistniejącej już Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Mielcu.
Krótko o historii
Baraki mają wymiary około 10 na 38 metrów. W sumie wybudowano ich 36. Oprócz budynków mieszkalnych powstały tutaj m. in. Powiatowa Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna, bar "Popularny" oraz LOK – Ośrodek Szkolenia Kierowców. W 1952 roku otwarto też kino "Tęcza". Do dziś wielu mieszkańców Mielca mile je wspomina, między innymi z powodu niskich, jak na tamte czasy, cen biletów. Jednak w związku z budową alei Kwiatkowskiego zostało zamknięte w 1986 roku. W 1974 roku w barakach osiedlili się Cyganie mieszkający wcześniej przy ulicy Żeromskiego. W późniejszym okresie wybudowano tu kilka bloków mieszkalnych. Najlepsze czasy dla tego osiedla przypadły na lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte. MMR tętniło wtedy życiem. Odbywały się tutaj między innymi dyskoteki.
Urok i zła sława
Osiedle to przez lata owiane było złą sławą. Niejednokrotnie dochodziło tutaj do licznych bójek. Pomimo tego MMR ma swój urok. Wystarczy wejść w głąb Miasteczka, aby móc przenieść się w czasie do PRL-u. Wygląd wielu budynków praktycznie nie zmienił się od wielu lat. Ściany zewnętrzne najczęściej nie są otynkowane. Po ulewnych deszczach czy wiosennych roztopach w wielu mieszkaniach podchodzi woda i tą wilgocią przesiąka cały barak.
Ciekawym zjawiskiem jest też obecność obok siebie szarych i zaniedbanych baraków oraz później wybudowanych kolorowych, zadbanych bloków. W pobliżu znajdują się stare garaże. Zostały wybudowane przy zboczu Góry Cyranowskiej. Ich stan również nie napawa optymizmem i krążą słuchy o ich rozebraniu w niedalekiej przyszłości.
Teraz żyje tutaj około czterystu osób pochodzenia romskiego. Wśród tej społeczności panuje wysokie bezrobocie. Miasteczko Młodego Robotnika praktycznie nie rozwija się, a jest wręcz odwrotnie.
Miasteczko funkcjonuje do dziś, choć z roku na rok ilość baraków maleje. Rozbiera się je bowiem ze względu na coraz gorszy stan, a równocześnie buduje się nowe wielorodzinne budynki mieszkalne.
Postępująca degradacja tej części Mielca (m.in. pogarszający się stan baraków i infrastruktury, różnego rodzaju zanieczyszczenia) skłoniła samorząd miejski do włączenia tego obszaru do rewitalizacji w ramach uchwalonego w 2006 r. Lokalnego Programu Rewitalizacji. W jego ramach m.in. sukcesywnie przenoszono mieszkańców baraków do innych lokali, m.in. osiedla domów socjalnych w osiedlu Rzochów, a następnie puste baraki rozbierano.
W latach 2013-14 MMR było rewitalizowane. Nakłady na to zadanie wyniosły 9,2 mln zł, z czego 7 mln zł to dotacja z zewnątrz.
Uzyskanie dotacji unijnej na rewitalizację MMR nie były łatwe. Wniosek Mielca znalazł się na liście rezerwowej, Regionalnego Programu Operacyjnego, którym zarządzają władze województwa, i wydawało się, że z pieniędzy nic nie będzie. A jednak.
Istotnym elementem przedsięwzięcia było stworzenie Parku Leśnego na zaniedbanej dotąd Górce Cyranowskiej. Pojawiły się tam również: sztuczna, efektownie podświetlona rzeka, nowe alejki i oświetlenie, tor saneczkowy oraz labirynt z kamiennych gabionów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.