Głównym założeniem rewitalizacji parku przy ul. Kazimierza Wielkiego było stworzenie miejsca bezpiecznego i estetycznego, przeznaczonego do spacerów i wypoczynku w cieniu drzew.
Prace rewitalizacji zieleni wyceniono na kwotę 1 mln 479 tys. zł. Polegały one w pierwszym etapie na wycince drzew martwych, o złym stanie zdrowotnym i zagrażających bezpieczeństwu przechodniów oraz na chirurgii drzew, a następnie na przygotowaniu gruntu pod nasadzenia i wykonanie nasadzeń 500 drzew rodzimych gatunków (klon, jawor, brzoza brodawkowata, buk pospolity, dąb i wiąz szypułkowy, jesion, świerk pospolity i modrzew europejski) oraz nasadzeń 10 142 szt. krzewów.
Mielec otrzymał na ten projekt dofinansowanie ze środków unijnych Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020.
Jesienią poprzedniego roku prace w parku zostały ukończone. Wiosną, kiedy park budził się do życia, okazało się, że nie wszystkie nowo posadzone drzewka przetrwały zimę. Jak alarmuje nasz Czytelnik, kilka z nich zmarniało i nie wypuściło liści.
- Czy w ich miejsce zostaną posadzone nowe? - dopytuje. - I kto powinien dbać o parkową zieleń? Wykonawca projektu czy miasto? Czy tyle pieniędzy wydanych na realizację projektu poszło w błoto?
Odpowiedzi szukaliśmy w mieleckim Urzędzie Miejskim.
- W ostatnich dniach maja, wspólnie z wykonawcą odbył się przegląd gwarancyjny nasadzeń wykonanych w ubiegłym roku na terenie parku przy ul. Kazimierza Wielkiego - napisał Urząd.
Realizujący zadanie nie miał dowolności w doborze parametrów użytego materiału szkółkarskiego. Dane takie były sprecyzowane na etapie postepowania przetargowego i egzekwowane przed posadzeniem.
W bieżącym roku zadanie opieki nad nowym założeniem spoczywa na służbach miejskich, niemniej jednak w wyniku w/w przeglądu wykonawca w ramach gwarancji uzupełniał jedną z rabat. Odnotowane zostały również drzewa (ok. 9 %), które nie wznowiły prawidłowo wegetacji. Głównie w grupie dębów i wiązów. W kilku przypadkach mamy do czynienia z brakiem przyjęcia, ale wiele z nich pomimo braku liści zachowało oznaki żywotności.
Drzewka, które do jesieni bieżącego roku nie podejmą wzrostu zostaną wymienione - obiecuje Urząd Miejski w Mielcu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.