– Pożar najprawdopodobniej rozpoczął się od jednego z pomieszczeń technicznych, następnie przeniósł się zaś na jedną ze ścian budynku – powiedział Marek Matubowski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu.
Na miejscu pojawiło się łącznie siedem zastępów straży pożarnej: trzy państwowe i cztery ochotnicze. Sytuację szybko opanowano.
Pracownicy firmy jeszcze podczas akcji dogaszania zamknęli bramy, blokując dostęp do zagrożonego miejsca postronnym osobom. Tych, w okolicach zakładu, zgromadziło się bardzo dużo.