W ostatnim zdarzeniu, które miało miejsce wczoraj wieczorem (29.02) przed 22, na osiedlu Smoczka w Mielcu, zgłoszono rzekomą awanturę z udziałem nietrzeźwej osoby, która odmawiała opuszczenia mieszkania zgłaszającego, grożąc mu. Po przybyciu na miejsce, policjanci zastali 67-letniego mężczyznę, który przyznał, że wezwał służby z nadzieją, że odtransportują one jego znajomego do domu. Za to nieodpowiedzialne działanie, mężczyzna zostanie pociągnięty do odpowiedzialności sądowej, grozi mu grzywna do 1500 zł.
Apel policji jest jasny: nieodpowiedzialne wzywanie policji jest wykroczeniem z art. 66. § 1. Kodeksu Wykroczeń, karalne aresztem, ograniczeniem wolności albo grzywną do 1500 zł. Nie tylko naraża to na konsekwencje prawne i finansowe, ale również uniemożliwia dostęp do pomocy tym, którzy jej faktycznie potrzebują
- informuje podkom. Bernadetta Krawczyk z Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.
Komentarze (0)