Nowy budżet to przede wszystkim owoc współpracy i kompromisu między prezydentem i mającym większość w radzie klubem radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Rozwój i przyszłość Mielca
Podobnie jak przed rokiem do przygotowanych przez urzędników prezydenta założeń budżetowych na rok 2017 wniesiono wiele poprawek i modyfikacji, które w stosunku do pierwszego projektu zmniejszyły dochody o 1,2 mln, wydatki o 2,1 mln i deficyt o 863,9 tys. zł. Ponad 62 milionowy deficyt będzie pokryty nadwyżką z lat minionych – 9,7 mln i koniecznym w tej sytuacji kredytem szacowanym na 52,8 mln. Oczywiście są to wstępne założenia planu finansowego miasta na 2017 rok, które zapewne będą ulegać sporym zmianom.
Prezydent Mielca Daniel Kozdęba podkreślał, że aż blisko 30 procent naszego budżetu stanowią wydatki inwestycyjne i chodzi nie tylko o te największe jak nowa hala, biblioteka i wiadukt dla północnej obwodnicy miasta, ale także wiele innych ponad 70 zadań inwestycyjnych, których listę udało się dopracować dzięki znalezieniu nici współpracy między prezydentem i radnymi PiS. - Inwestycje to rozwój miasta i jego przyszłość. To np. nowe tereny inwestycyjne, rozwój budownictwa mieszkaniowego i wzrost podatków trafiających do miejskiej kasy. Przy tak dużym zakresie inwestycji, których wartość zbliżona jest do 1/3 budżetu, trudno uniknąć problemu deficytu, ale musimy się z tym zmierzyć, bo najbliższe lata to ostatni dzwonek na pozyskiwanie dofinansowań w wyniku alokacji środków unijnych na lata 2015-2020. Część dofinansowań już udało się nam pozyskać, o inne się staramy, dlatego część inwestycji jest uwarunkowana efektami tych starań o pieniądze z zewnątrz – mówił Daniel Kozdęba.
Więcej w 52 numerze Tygodnika Korso