Burza wokół tego, co stanie się z Zespołem Szkół po ewentualnym zlikwidowaniu przez rząd gimnazjów, rozgorzała jeszcze zimą. To właśnie wtedy, podczas jednej z sesji rady miejskiej, burmistrz Ryszard Wolanin wyliczać zaczął dane, które przemawiać się zdawały za powolnym upadkiem liceum. Z prężnie działającej placówki liczącej po 40 uczniów w roku stała się ona bowiem miejscem uczęszczania zaledwie kilkunastu osób. - Z wielką satysfakcją możemy powiedzieć, że zrobiliśmy dla tej szkoły wszystko, co było możliwe. Ale tendencja, jaką obecnie mamy, jest oczywista. Podczas gdy uczniów w roczniku gimnazjum mamy od 100 do 130, do naszego liceum przychodzi zaledwie 10% z nich – przekonywał włodarz gminy.
Więcej w 25 numerze Korso