W sobotę, 23 listopada, 28-letni obywatel Ukrainy stawił się do odprawy granicznej na wyjazd z Polski. W przestrzeni bagażowej swojego pojazdu transportował rower marki Hercules o wartości ponad 1000 złotych.
Funkcjonariusze szybko ustalili, że od tygodnia jednoślad figuruje w niemieckich bazach danych jako kradziony. W trakcie wyjaśnień mężczyzna twierdził, że rower zakupił na bazarze w Niemczech i nie miał świadomości, że może on pochodzić z przestępstwa.
Do analogicznej sytuacji doszło następnego dnia rano. Strażnicy graniczni udaremnili wywóz roweru marki Cube. Po sprawdzeniu okazało się, że został skradziony w niemieckiej Koloni. Rower o wartości 1000 złotych usiłował wywieźć 45-letni Ukrainiec.