reklama

Elwira Utracka-Mazur: „Ta muzyka nie jest straszna”

Opublikowano:
Autor:

Elwira Utracka-Mazur: „Ta muzyka nie jest straszna” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMa 26 lat i wielkie ambicje muzyczne. Jest pianistką. Po studiach w Krakowie została nauczycielem w Publicznej Szkole Muzycznej I stopnia w Gdowie. Swoje pasje muzyczne realizuje w chórze Tutte le Corde. Co ją łączy z Mielcem? Tu się urodziła i wychowała. Elwira Utracka-Mazur.

Podczas koncertu dla chorego na neuroblastomę Maksia, który odbył się wiosną w mieleckiej szkole muzycznej, zauważyłam u Pani wielką pasję do muzyki. Gołym okiem widać, że dla niej Pani żyje. Jakie były jej początki?
- Moja przygoda z muzyką zaczęła się, kiedy miałam sześć lat. Wtedy zaczęłam uczyć się w domu gry na fortepianie i tak już zostało. Później poszłam do szkoły muzycznej, ukończyłam dwa stopnie, aczkolwiek nie była to mielecka szkoła, a dębicka. Na rok przed rozpoczęciem nauki brałam lekcje u wspaniałej nauczycielki Larysy Keller właśnie z Dębicy i taką naturalną kontynuacją była nauka w szkole, w której pracowała. Do dziś zresztą jest moim autorytetem muzycznym. Spędziłyśmy razem 12 lat.

Co działo się dalej?
- Później zaczęły się studia fortepianowe na Akademii Muzycznej w Krakowie u prof. Marioli Cieniawy, w czasie których trafiłam już jako nauczyciel do Szkoły Muzycznej w Gdowie. Tam mieszkam i pracuję do dziś. I to właśnie tam narodziła się również moja współpraca z chórem Tutte le Corde. W międzyczasie zrobiłam jeszcze jeden fakultet z zarządzania kulturą i mediami na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jak więc widać, cały czas funkcjonuję w kręgu muzyki i kultury.

Więcej w 37 numerze Korso

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE