Dramatyczny poranek w Mielcu. Nauczyciel, który ocalił życie

Około godziny 7 rano czujka tlenku węgla w jednym z mieszkań zaczęła emitować charakterystyczny alarm. Sygnał usłyszał pan Michał – nauczyciel mieleckiego liceum. Nie zignorował odgłosu, lecz natychmiast zadzwonił po straż pożarną. Jak się okazało, ten prosty gest uratował życie 21-letniej kobiecie, która znajdowała się w mieszkaniu.

Strażacy, którzy szybko pojawili się na miejscu, znaleźli młodą kobietę nieprzytomną w łazience. Stężenie tlenku węgla w mieszkaniu wynosiło około 1500 ppm – to poziom śmiertelnie niebezpieczny. Źródłem czadu był prawdopodobnie gazowy podgrzewacz wody.

Kobietę natychmiast ewakuowano z mieszkania i podjęto działania ratunkowe. Była w stanie głębokiej nieprzytomności, ale z zachowanym krążeniem. Dzięki szybkiej interwencji odzyskała oddech i świadomość. Jak relacjonują strażacy, każda kolejna minuta mogła być dla niej śmiertelna.

Postawa Pana Michała nie przeszła bez echa. Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu, bryg. Łukasz Kapinos, oraz jego zastępca, bryg. Michał Tchórzewski, wręczyli nauczycielowi podziękowania podczas uroczystości w jego szkole. W obecności dyrekcji i grona pedagogicznego doceniono odwagę i obywatelską postawę nauczyciela.

Komenda Powiatowa PSP w Mielcu przypomina o konieczności regularnych przeglądów gazowych podgrzewaczy wody i instalacji czujników tlenku węgla. Tylko w ostatnich miesiącach strażacy na Podkarpaciu interweniowali niemal 40 razy z powodu obecności tego cichego zabójcy w domach. W wyniku tych zdarzeń aż 22 osoby trafiły do szpitala.

„Tlenek węgla jest niewidoczny, bezwonny i bardzo toksyczny. Czujka to często jedyna rzecz, która może ostrzec przed niebezpieczeństwem” – podkreślają służby.

Dzięki czujce i czujności Pana Michała, ta historia zakończyła się szczęśliwie. Ale nie każda ma taki finał – dlatego strażacy apelują o ostrożność i odpowiednie zabezpieczenie swoich domów.