reklama

Czy w Mielcu potrzeba dodatkowych parkinów? Czy lepiej utworzyć płatne strefy? Zbieramy Wasze komentarze

Opublikowano:
Autor:

Czy w Mielcu potrzeba dodatkowych parkinów? Czy lepiej utworzyć płatne strefy? Zbieramy Wasze komentarze - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDuża liczba samochodów, która codziennie od rana podąża do Mielca, powoduje nie tylko korki na moście i innych drogach wjazdowych. Problemem jest też coraz mniejsza ilość miejsc postojowych. A raczej - miejsc jest tyle samo, ale lawinowy wzrost liczby samochodów sprawia, że często miejsce parkingowe staje się przysłowiową igła w stogu siana...

Ci, którzy zaczynają pracę o siódmej czy ósmej, dobrze wiedzą, jak wielki jest to problem. 

- Czasami trzeba krążyć w kółko przez kilkanaście minut, żeby znaleźć miejsce w miarę blisko pracy - mówi nasz czytelnik. - I to nie jest tylko kwestia tego, że mamy mało miejsc parkingowych. Po prostu zrobiliśmy się wygodni i ludzie nie chcą już jeździć autobusami, tylko wolą samochodami podjechać spod domu pod pracę, żeby nie zmarznąć, nie zmoknąć. A w każdym samochodzie - po jednej osobie. To jak mają wszyscy znaleźć sobie miejsce? Ale do wielu miejscowości dociera jeden autobus na dzień, to też nie ma co się dziwić, że ludzie wolą swoim transportem się poruszać...

Paweł Pazdan,
wiceprezydent miasta Mielca


W mojej ocenie utworzenie miejsc płatnego parkowania w najbardziej obciążonych strefach miasta jest korzystne. Pozwala na znalezienie miejsca do zaparkowania w razie konieczności załatwienia jakichś spraw, a przez to uporządkowania funkcjonowania miejsc parkingowych. Zachęca to również do korzystania z alternatywnych środków komunikacji, jak chociażby transport zbiorowy czy poruszanie się rowerami po mieście, co wpływa korzystnie na zmniejszenie emisji zanieczyszczeń do powietrza. Dobrym przykładem w Mielcu jest rynek starego miasta i uliczki wokół niego.

 

 

Polowanie na miejsce

 

Już w tamtym roku w mieście pojawiły się nowe miejsca parkingowe, przy ulicy Kocjana i w sąsiedztwie bazaru przy ulicy Sportowej. Nie rozwiązuje to oczywiście problemu, bo nowych samochodów przybywa w zasadzie z dnia na dzień. 

Jak bumerang powraca więc temat stref płatnego parkowania. Miałyby one znajdować się przede wszystkim w miejscach, gdzie natężenie ruchu jest największe, a parkingów jak na lekarstwo, czyli w pobliżu starówki czy placu AK. Ten pomysł nie za bardzo podoba się naszym czytelnikom. 

 - A co to da? To, że ludziom będzie szkoda pieniędzy i będą pchali się wszędzie indziej zamiast płacić. Jeśli już, to lepiej zrobić dodatkowy parking, ale niepłatny. Do tego może lepszym rozwiązaniem byłoby puścić autobusy do pobliskich wiosek, ale tak, żeby ludzie mogli faktycznie dostać się do pracy, szkoły, a potem wrócić. Po Mielcu samym też MKS jeździ tak, że szkoda gadać. Prosty przykład, mąż pracuje od 6.30, a MKS tam przejeżdżający jedzie po 7. I po co? Można pomyśleć o tańszych przejazdach MKS-em. W innym miastach są darmowe. Na pewno w takim wypadku wiele osób zrezygnuje z samochodu, bo nie będzie im się opłacać i będą woleć przejść się kawałek z przystanku. Ale jeśli MKS jedzie tak, że tylko można spóźnić się do pracy, do tego czasami musisz iść spory kawałek na przystanek, drogi jest przejazd, to ludzie wiadomo, że wolą wybrać samochód. Niestety, ale ludzie stawiają na wygodę - pisze Wiola.

 -  Ludzie zaczną parkować pod pobliskimi blokami, bo "szkoda zapłacić" lub "nie wiem, ile mi zejdzie" i to będzie jeszcze większe utrudnienie dla mieszkańców, bo to oni, wracając z pracy, będą musieli zostawić samochód na płatnym parkingu, bo nie będzie gdzie, a później polowanie, kiedy się zwolni miejsce - pisze Klaudia. - Starówka, część miejsc na parkingu przy szpitalu, część miejsc obok domu kultury - takie strefy płatnego parkingu proponuje pan Mariusz.

Bardzo problematyczne bywa też parkowanie pod szpitalem. A gdzie jak gdzie, ale tam dogodne miejsce do parkowania powinno być priorytetem. 

- Parking przy szpitalu należy do szpitala, nie do miasta, więc tutaj decyduje szpital. Już widzę te głosy protestu pacjentów i odwiedzających i wieszanie psów. Totalna bzdura, zwłaszcza że można tam znaleźć wolne miejsce. Wprowadzenie stref płatnego parkingu nigdzie nie rozładowało problemu braku miejsc, a jedynie powoduje wpływy do budżetów. W Krakowie zostały wprowadzone ostatnio podwyżki, a jakoś nie widzę, żeby wolnych miejsc było więcej - pisze Tomasz. 

 

 

 

 Niektórzy do środka sklepu by wjechali

 

Inną sprawą jest kwestia kultury parkowania. Na ten temat nasi czytelnicy wypowiadali się w bardzo emocjonalny sposób. Ale jak się nie zdenerwować, kiedy trudno wysiąść z własnego auta, bo sąsiad nieomal przytula samochód do naszego pojazdu?

Opinie czytelników na temat kultury parkowania w Mielcu:

- Niech się przyda do czegoś straż miejska i częściej wyjeżdża na parkingi. Dostaną gamonie mandaty, to przestaną tak parkować. I nie ma co patrzeć, że jak jeden stanie jak król parkingu, to się koło niego reszta ustawi, zawsze parkować na pojedynczym miejscu i tyle. Po coś ktoś tę kostkę w innym kolorze układał, żeby rozdzielała miejsca parkingowe. Mandaty każdemu kto się nie dostosuje - apeluje Kamil. - Straż miejska nie może ukarać kierowcy za to, że zaparkował w ten sposób. Nie ma namalowanych linii, a kostka nie jest tylko po to, aby podzielić parking na "miejsca" - wyjaśnia Damian. 

 - Tyle tylko, że w parkowaniu działa efekt domina - jeden źle zaparkuje, bo przyjechał na parę minut, a w międzyczasie przyjedzie kolejny i stanie przy nim, zostawiając jeszcze parę centymetrów, żeby ktoś mu drzwi nie obił przy wsiadaniu - twierdzi  Łukasz. - Żeby ludzie parkowali prawidłowo, to zamiast kolorowych kostek wyznaczających miejsce, trzeba by było postawić słupki, bo inaczej zawsze znajdą się takie święte krowy, co wjedzie jak cielę, stanie na dwóch miejscach, bo on ma miejsce, bo on zaparkował i to jest najważniejsze...

- Myślę, że płatne parkingi problemu wcale nie rozwiążą, może więcej tych parkingów. Natomiast, jestem i tak za tym, żeby surowo karać wysokimi mandatami tych, którzy już parkują na bezczela, niektórzy żeby mieć bliżej na zakupy, to by już do środka "Biedronki" wjechali - śmieje się Krzysiek. - Laweta i na parking policyjny, zapłaci parę stów za holowanie, to na drugi raz się zastanowi, jak postawić - przedstawia swój pomysł Witek. 

 A całą dyskusję najlepiej podsumowuje Robert: - Te teksty powinny trafić do włodarzy, niech analizują sytuację, zanim zaczną karać. Chyba że w tym kraju tylko chodzi o to.

Wynik naszej ankiety na Facebooku

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE