Jak informuje Piotr Kaczorek z Centralnego Biura Antykorupcyjnego od 24 stycznia funkcjonariusze CBA zabezpieczają dokumenty w Ministerstwie Rozwoju, PZL Mielec i PZL Świdnik. Rozpoczęło się śledztwo w sprawie przetargu na śmigłowce Caracal dla polskiej armii.
- Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie w ramach śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Szczecinie w sprawie rozpisanego w 2012 roku przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych realizują dziś postanowienia o żądaniu wydania rzeczy, zabezpieczają dokumenty w Ministerstwie Rozwoju w Warszawie, w Polskich Zakładach Lotniczych sp. z o.o. w Mielcu oraz w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Świdnik” S.A. w Świdniku - przekazuje informację Piotr Kaczorek, rzecznik prasowy CBA.
Ministerstwo Rozwoju już zapowiedziało, że wyda funkcjonariuszom dokumentację, która dotyczy prowadzonych w sprawie przetargu negocjacji offsetowych. Nie chce jednak komentować sprawy. Takie samo stanowisko przedstawił dyrektor ds. komunikacji WSK „PZL-Świdnik” Stanisław Wojtera.
Oświadczenie w tej sprawie wydał również Janusz Zakręcki, prezes zarządu, dyrektor naczelny Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu:
"W Polskich Zakładach Lotniczych w Mielcu, działamy zgodnie z najwyższymi standardami etycznymi, które są kluczowym elementem naszej strategii biznesowej. Wszelkie pytania powinny być kierowane do prokuratury rejonowej, prowadzącej tę sprawę. Z naszej strony byłoby niewłaściwe wypowiadanie się na temat jakiegokolwiek prowadzonego dochodzenia."