Przy wsparciu organizacji Reduty Dobrego Imienia gmina Tuszów Narodowy złożyła pozew do sądu przeciwko Bartowi Staszewskiemu.
Czytaj także>>Tuszów Narodowy składa pozew. Chodzi o "Strefy wolne od LGBT"
- Kolejny dzień - kolejny pozew. Ledwo dwa dni temu premier przystąpił do ataku na mnie a teraz gmina Tuszów Narodowy zdecydowała się mnie pozwać. To już drugi pozew w ostatnim czasie. Kuriozalne komentarze szefa Reduty, który reprezentuje gminę: "Świat wierzy kłamcy, który zamieszcza tabliczki z napisem „LGBT Free Zone” szerząc dezinformację. W Polsce nie istnieją żadne „Strefy wolne od LGBT” (...) Naszym zdaniem Staszewski po prostu przedstawia Polaków tak jakby byli nazistami. Dlatego trzeba przeciwko temu występować."
To nie ja jestem kłamcą, to nie ja wymyśliłem haniebne uchwały i nie ja je przegłosowałem. Gminy podkreślają, że boją się stracić środki unijne, więc postanowiły pozwać mnie za moją akcję. To absurd - organy unijne podejmują decyzję na podstawie analiz prawnych. Podobnie norweski MSZ, który zapowiedział po swojej analizie, że nie będzie finansował samorządów, które ogłosiły się homofobicznymi strefami - czytamy w komentarzu Barta Staszewskiego
Bart Staszewski uważa, że pozew Gminy Tuszów Narodowy ma przykryć ewentualną utratę środków finansowych z dotacji europejskich.
- No ale mieszkańcom trzeba to jakoś będzie wytłumaczyć... że straciliśmy 2 mln na remont szkoły czy 10 mln na budowę drogi, że nie powstanie centrum robotyki z funduszy norweskich za 8 mln euro. Postanowiono więc wszystko zrzucić na mnie. Gmina Tuszów Narodowy to jeden z samorządów na który, prawie dwa miesiące temu, złożyliśmy skargę do OLAFu, europejskiej instytucji ds. przeciwdziałania nadużyć finansowych. Ma ona zbadać czy wydatkowanie środków unijnych przez polskie samorządy nie stoi w sprzeczności z unijną zasadą niedyskryminacji. Nie mam obaw i zamierzam kontynuować projekt. Jesteśmy dumni i nie damy się zastraszyć! - pisze Bart Staszewski