Kasia Zdziebło z LKS Stal Mielec postawiła wszystko na jedną kartę, poszła za radą Roberta Korzeniowskiego i wystartowała na mistrzostwach świata w Eugene na dwóch dystansach 20 i 35 kilometrów. Lecz jak to mówią "kto nie ryzykuje ten nie pije szampana".
Po srebrnym medalu w chodzie na dystansie 20 kilometrów Kasia zapewniła, że o medal będzie walczyć. Jak powiedziała tak robiła.
Dwukrotnie uległa tylko chodziarce z Peru - Kimberly Garcia Leon. Niczym Adam Małysz, który dwukrotnie na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver zdobył srebro, a złoty dwukrotnie był Simon Ammann.
Kasia zdobyła srebrny medal, ustanawiając nowy rekordem Polski 2:40:03.
Kasia Zdziebło odłączyła się od reszty już na pierwszych kilometrach wraz z reprezentantką Peru. Później już na 20 kilometrze lepsza okazała się Kimberly Garcia Leon. Na trzecim miejscu Chinka.
- Napisałam historię - powiedziała na mecie wzruszona Katarzyna Zdziebło.
Komentarze (0)