Na początku czujemy się w obowiązku zaznaczyć, że każdy, kto nie będzie mógł pojechać za naszą drużyną na Śląsk, to niezwykle ciekawie zapowiadające się spotkanie może obejrzeć na antenie Polsatu Sport. To dla klubu z Mielca bez wątpienia okazja na dotarcie do świadomości znacznie większej rzeszy fanów sportu, choć i tak marka "Stal" jest szeroko rozpoznawana - rzecz jasna głównie z uwagi na ogromne sukcesy drużyny ze złotych lat siedemdziesiątych i późniejszych, gdy biało-niebiescy wciąż występowali w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Spotkanie to będzie ciekawe nie tylko przez pryzmat historii, która - nie da się ukryć - w przypadku obydwu klubów jest niezwykle barwna. Górnik to sensacyjny spadkowicz z ekstraklasy, więc mecz będzie tym bardziej łakomym kąskiem dla całego piłkarskiego środowiska. Zapewne z nie innych pobudek jedna z najpopularniejszych stacji sportowych w kraju zdecydowała się przeprowadzić transmisję właśnie z tego pojedynku.
A jeśli już przy historii jesteśmy, warto przytoczyć bilans spotkań obu ekip na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Ten niestety jest znacznie bardziej korzystny dla zabrzan. W latach 1961-1996 obie ekipy spotykały się na ligowych boiskach 46 razy. 22-krotnie zwyciężał Górnik, 17 razy drużyny dzieliły się punktami, a tylko 7-krotnie w roli zwycięzców z boiska schodzili piłkarze z Podkarpacia. Bilans bramek? 75 do 38 na korzyść górników. Co ciekawe, wszystkie wspomniane starcia miały miejsce na najwyższym szczeblu rozgrywek. Miejmy nadzieję, że przy najbliższej okazji mielczanom uda się nieco podreperować niekorzystne statystyki.
Po raz ostatni w walce o ligowe punkty Stal z Mielca i Górnik z Zabrza spotkały się w sezonie 1995/1996. Wówczas po golu Grzegorza Bonka to goście okazali się przy Solskiego 1 lepsi. W ostatecznym rozrachunku wygrana w Mielcu okazała się dla zabrzan zbawienna, gdyż punkty zdobyte nad Wisłoką zapewniły im utrzymanie.
Więcej w 30 numerze Korso.