Po mistrzostwach Europy, tym razem do bułgarskiego Płowdiv na początku kwietnia zjechali się najlepsi szermierze naszego globu, aby rywalizować w indywidualnych i drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów.
Cztery zwycięstwa Pauliny
Wystąpiło 193 zawodników i 154 zawodniczki z 65 krajów. W składzie reprezentacji Polski wystąpili: Paulina Wilaszek - radomyślanka reprezentująca od początku bieżącego roku KS Szpadę Wrocław oraz mielczanin Wojciech Lubieniecki z PTG Sokoła 1893. Oboje są wychowankami trenera Zbigniewa Żoli.
Najpierw odbył się turniej indywidualny i nikt w polskiej ekipie po jego zakończeniu nie mógł być zadowolony. Początek był obiecujący dla naszych reprezentantów. Paulina Wilaszek wygrała w grupie trzy walki i doznała trzech porażek jednym trafieniem, rozstawiając się do turnieju głównego na 62. miejscu. Oznaczało to, że już o awans do "64" musiała stoczyć pojedynek z reprezentantką Meksyku Jocelyn Cruz, którą pokonała 15 - 12. Niskie rozstawienie spowodowało, że w kolejnej walce przyszło jej rywalizować z rozstawioną z nr 3 reprezentantką Izraela Yaną Botvinik, która okazała się zbyt silna i wygrała zdecydowanie 15 - 5. Radomyślanka sklasyfikowana została na 50. miejscu, jako druga ze startujących Polek.
Porażka z Brazylijczykiem
Znacznie lepiej rozpoczął zawody Wojciech Lubieniecki. W 26. grupie eliminacyjnej wygrał 5 walk, w tym z Estończykiem Rusłanem Eskovem i Węgrem Tomasem Mate Kochem, niezwykle doświadczonymi i mocnymi zawodnikami. Doznał też jednej porażki, ale zaledwie jednym trafieniem. Do turnieju głównego rozstawił się z nr 31. Z pierwszej walki eliminacji bezpośredniej był zwolniony. O "64" pokonał reprezentanta Hongkongu Kam Chun Ho 15 - 10.
O "32" przyszło mu stoczyć pojedynek z Brazylijczykiem Aleksandrem Camargo i niestety po pełnym trwającym trzy rundy pojedynku został pokonany 15 - 9, odpadając z turnieju indywidualnego. Sklasyfikowany został na 42. miejscu. Na podium stanęli Rosjanin Guzhiew, Włosi Cuomo i Martini oraz Węgier Siklosi.
Rewanż z Rosjankami
Co nie udało się Polakom w zawodach indywidualnych, odbili sobie z nawiązką w zawodach drużynowych. Pierwsze o medale walczyły szpadzistki. Polki rozstawione z nr 7 w meczu o "16" pokonały zespół Chile 45 – 27, a Paulina Wilaszek zdobyła dwa punkty w jednej walce. W meczu o "ósemkę" wyeliminowały zespól Kanady, wygrywając 45 – 42. Radomyślanka zaliczyła jednopunktową stratę. W meczu o strefę medalową doszło do walki rewanżowej za niedawne Mistrzostwa Europy z Rosjankami i Polki wyszły z niej zwycięsko, wygrywając 45 -37. Ten wynik był już wręcz sensacyjny. Polki walczyły dalej. Do medalu potrzeba było jednego zwycięstwa, ale przeciwniczkami były światowe potęgi w tej konkurencji.
Więcej w 16 wydaniu Tygodnika Regionalnego Korso.