„Czeczeńcy” przed rewanżem ostrzegali jednak, że pomimo siedmiu bramek zaliczki na rewanż muszą wyjść maksymalnie skupieni, aby w ich poczynania nie wkradło się żadne rozluźnienie.
W mecz lepiej weszli jednak goście, którzy po bramkach świetnie spisującego się tego dnia Patryka Skrzypczaka prowadzili 3:1. Nieba bardzo ambitnie walczyła i Stal dopiero w 19. minucie za sprawą Mateja Sarajlicia wyszła na prowadzenie, którego nie udało się powiększyć, w związku z czym „Biało-Niebiescy” schodzili do szatni prowadząc 14:13.
Druga połowa upłynęła pod znacznie wyraźniejsze dyktando podopiecznych Marcina Basiaka, gdyż Ci w 38. minucie prowadzili już 20:15. „Czeczeńcy” cały czas kontrolowali przebieg spotkania, a na boisku pojawili się wszyscy zawodnicy uprawnieni do gry.
Nielba nie dawała jednak za wygraną i w 47. minucie zdobyła kontaktową bramkę i przegrywała już tylko 21:22.
Mielczanie na więcej gościom już jednak nie pozwolili i ostatecznie zwyciężyli 29:25 tym samym zapewniając sobie utrzymanie w PGNiG Superlidze, które jeszcze nie tak dawno wisiało na włosku.
SPR Stal Mielec – MKS Nielba Wągrowiec 29:25 (14:13)
SPR Stal: Wiśniewski (5/18 – 28 proc.) Andjelić (7/16 – 44 proc.), Witkowski (0/3) – Krępa 6/1, Wilk 5, Rutkowski 5, Skuciński 4, Mochocki 3, Sarajlić 2, Wołyncew 1, Kornecki 1, Krupa 1, Grzegorek 1, Kowalczyk, Rusin, Jędrzejewski.
Nielba: Gawlik (9/31 – 22 proc.), Zanto (2/9 – 22 proc.) – Hoffman 6, Widziński 5/2, Skrzypczak 5, Drzazgowski 4, Witkowski 1, Świerad, Tepper, Pacała, Gąsiorek, Smoliński, Wrzesień.