Choć szanse na to, że Stal Mielec spadnie z PKO BP Ekstraklasy są bardzo małe to i tak fani biało-niebieskich liczą na to, że ich drużyna szybko zapewni sobie ligowy byt i nie będzie dodatkowe stresu.
Zagłębie Lubin - Stal Mielec 2:0 (2:0)
Bramki:1:0 - Tornike Gaprindashvili 33'
2:0 - Dawid Kurminowski 45+2'
Podopieczni Kamila Kieresia w piątkowym spotkaniu otwierającym 33. kolejką PKO BP Ekstraklasy zagrali na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Niestety dla fanów Stali był to słaby mecz w wykonaniu biało-niebieskich. Brak dobrych okazji pod bramką Sokratisa Dioudisa, dużo niedokładności i stracone gole. Wszystko co najgorsze wydarzyło się w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. W 33 minucie spotkanie Zagłębie dwa razy wykonywało rzut rożny. Za pierwszym razem uderzenie głową wybronił Bartosz Mrozek, ale po chwili był bez szans po strzale z bliska Tornike Gaprindashviliego. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Mrozek ponownie skapitulował. Tym razem Zagłębie wyprowadziło perfekcyjną i szybką kontrę, a podanie Łukasza Łakomego na gola zamienił Dawid Kurminowski. Pod koniec spotkania Mrozek uratował Stal przed stratą kolejnego gola. Uderzał Tomasz Pieńko, ale golkiper Stali okazał się lepszy.
Zagłębie wygrało 2:0. Teraz Stal musi poczekać na rozstrzygnięcia drużyn ze strefy spadkowej. Brak wygranej Śląska Wrocław w starciu z Miedzią Legnicą już może oznaczać utrzymanie. Sporo też zależy od wyniku meczu Wisła Płock - Raków Częstochowa. Ostatni mecz w tym sezonie mielczanie zagrają na własnym stadionie - 27 maja o godzinie 17:30 rywalem będzie Warta Poznań.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.