Pierwsza połowa była ciekawa zarówno na boisku, jak i poza nim. Tego dnia panowała świetna atmosfera na trybunach. Na stadion Korony przybyła liczna grupa sympatyków korony, ale dopisała fanatyczna grupa Stali Mielec, która zjawiła się w około 1000 osób i szczelnie wypełniła sektor przewidziany dla gości. w pierwszej odsłonie spotkania widać było chęć walki po obu stronach, jednakże brakowało nieco precyzyjności i dokładności w polu karnym.
Najlepsze okazje przyniosła sama końcówka połowy. W 43. minucie Pięczek dograł do Błanika, ale jego strzał po rykoszecie minął nieznacznie słupek bramki Stali. Po wrzutce z rzutu rożnego Korona jednak dopięła już swego. Błanik wspaniale wypatrzył kompletnie niekrytego Bartosza Kwietnia, a ten strzałem z woleja otworzył wynik spotkania.
Po zmianie stron nadal trwała zażarta walka. Z upływem kolejnych minut to Stal coraz bardziej napierała, a Korona starał się utrzymać korzystny dla niej rezultat. W konsekwencji Yoav Hofmeister wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę i mielczanie od 73. minuty grali w przewadze. Mimo starań podopiecznych Kamila Kieresia, tym razem górą byli Koroniarze. Dla Stali Mielec to druga wiosenna porażka. Mielczanie 13 kwietnia przy Solskiego ugoszczą Widzew Łódź.
Korona Kielce - Stal Mielec 1:0 (1:0)
Bramki: Bartosz Kwiecień 43'
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.