Seria niezadowalających wyników Stali Mielec trwa już od połowy września, międzyczasie doszło do wzmocnień oraz zmiany trenera. Sekwencja porażek bardzo często jest jednak bardzo podobna do siebie - objęcie prowadzenia, czerwona kartka, utrata prowadzenia i porażka w konsekwencji. Naturalne w takiej sytuacji jest pogorszenie atmosfery w klubie - Na pewno jeśli chodzi o o ten aspekt to myślę, że w żadnym klubie nie poświęcałem na to aż tyle czasu [...] Na zespół nie mogę powiedzieć złego słowa pod tym względem, robimy wszystko, drużyna robi wszystko, żeby tego problemu nie było - stwierdził na konferencji Ireneusz Mamrot.
Już jutro jednak kolejna szansa na przełamanie, tym razem rywalem Puszcza Niepołomice, która również okupuje dolne rejony tabeli - To nie jest, że to się rozstrzygnie między Stalą, a Puszczą. Jeszcze może być nie jeden nieoczekiwany zespół. Ja już tyle historii przerabiałem jako trener, gdzie zespół potrafił być na siódmym, ósmym miejscu po rundzie jesiennej, a później spadł z ligi. [...] To jest bardzo ważny mecz dla nas, ale on jest z tego tytułu ważniejszy, że my po prostu potrzebujemy trzech punktów.
Zespół z Niepołomic od 10 lat prowadzi mielecki trener Tomasz Tułacz, który preferuję określony sposób grania - Wszyscy w Polsce wiedzą, że Puszcza ma swój określony styl, w którym gra wiele lat, są w tym bardzo konsekwentni i nie zmieniają tego. To zespół powtarzalny w swoim graniu i przez to jest taki nieprzyjemny dla przeciwnika, bo to jest mocno wypracowany styl przez tyle lat i niby zespoły wiedzą jak Puszcza gra, a i tak mają z tym duże problemy - start spotkania 0 18:45.
Po przejęciu zespołu trener Mamrot zdecydował się na zmianę ustawienia z 3-4-3 na 4-2-3-1, na skrzydłach po tej rotacji wystąpili już Paweł Kruszelnicki, Fryderyk Gerbowski, Bartosz Szeliga (nominalnie obrońca), Hubert Matynia (nominalnie obrońca) oraz Kacper Sadłocha (napastnik) - czy ze względu na brak większej ilości nominalnych bocznych pomocników sztab rozważa ewentualnie zmianę formacji, odpowiada trener - Nie, bo niedawno zmieniliśmy ustawienie i jeżeli będziemy co mecz wywracać wszystko do góry nogami, to nic dobrego z tego nie będzie.
Łącznie aż w 6 spotkaniach w tym sezonie piłkarze Stali Mielec mecz musieli kończyć w dziesiątkę po otrzymaniu czerwonej kartki, drugim takim powtarzalnym elementem są gole tracone po stałych fragmentach gry - Interesuje mnie to, żeby zespół robił progres w grze, aby pewne elementy poprawiał. Natomiast są elementy takie, które powtarzają się co mecz, ale są niekorzystne i to jest problemem dla mnie bo nie ma co ukrywać, że sporo bramek straciliśmy po stałych fragmentach, dwie bramki również po fazach przejściowych, zwłaszcza to z Głogowem i Miedzią mogliśmy się lepiej zachować w polu karnym.
Pytanie od kibica - Czy nie uważa pan, że w kluczowych momentach spotkania brakuje nam sił, determinacji, cwaniactwa? Czy nie powinniśmy skupić się na wypracowaniu tych cech na wiosnę? Odpowiedź trenera Mamrota - Jeszcze jest jesień, jeszcze jest pięć meczów. Natomiast nie, jeśli chodzi o determinację i brak sił, to odpadają te rzeczy. Na pewno powinniśmy być troszkę sprytniejsi, zwłaszcza w kilku sytuacjach i tutaj się zgadzam z tym bo nawet grając w dziesiątkę, to możesz tak zarządzać meczem, żeby troszkę tego przeciwnika wybijać z rytmu, odpowiednio się zachowywać.
Link do konferencji przedmeczowej poniżej.
Komentarze (0)