Stal Mielec ma za sobą obóz przygotowawczy, który odbył się w hiszpańskiej miejscowości L'Albir. Klub z Podkarpacia wyłamał się więc z większości ekstraklasowej stawki, który postawiła na Turcję. Jak mówił sam prezes, głównym czynnikiem były warunki pogodowe i klub był gotów zaakceptować nawet większe koszty organizacji takiego obozu.
Ostatnie dwa pobyty w Turcji pokazały, że ten obszar jest już mocno przereklamowany, jeśli chodzi o pogodę. Trenowaliśmy w deszczu, a nawet śniegu oraz wielokrotnie porywisty wiatr uniemożliwiał sprawne przeprowadzenie jednostki treningowej. Zdarzały się również dni, kiedy nie wyszliśmy z hotelu na trening właśnie ze względu na fatalną pogodę. Wybory były dwa: albo pewny klimat w Hiszpanii, albo zostajemy w Mielcu. Zdecydowaliśmy zainwestować w jakość i liczymy, że to przyniesie wymierne efekty w drugiej rundzie. Dodatkowym argumentem, aby opuścić na ten ważny czas Mielec był fakt, iż balon zamontowany na pełnowymiarowym boisku, który jest własnością Urzędu Miasta, po raz kolejny uległ uszkodzeniu i został przez powalony przez wiatr. Efekt - nie mieliśmy gdzie trenować przy mroźnych temperaturach.
- opowiadał Jacek Klimek.
Potwierdzam, z Piastem Gliwice mamy bardzo dobre relacje i bez problemu mogliśmy zebrać wszystkie informacje o pobycie w Hiszpanii. Zespół z Gliwic, co roku wybiera ten kierunek jako miejsce swoich przygotowań i zawsze są z tej decyzji zadowoleni. Pobyt na obozie treningowym w Hiszpanii jest droższy o ok 15% od Turcji.
- zdradził prezes.
Podczas wywiadu padło również pytanie o przepis dotyczący młodzieżowca. W regulaminie Ekstraklasy istnieje bowiem zapis, który w pewien sposób narzuca udział w meczu młodemu zawodnikowi. W sezonie 2023/24 każdy zespół biorący udział w PKO Ekstraklasie jest zobowiązany do spełnienia limitu 3000 minut przez dowolną liczbę młodzieżowców. Status młodzieżowca przysługuje graczom posiadającym obywatelstwo polskie, którzy kończą 22 lata w roku kalendarzowym, w którym zakończy się dany sezon. W inny wypadku kluby muszą liczyć się z karami finansowymi.
Nie chcę o tym myśleć,ponieważ to wyrzucanie pieniędzy do kosza, ale w sytuacji ultra ekstremalnej jesteśmy przygotowani na minimalną karę. Najważniejsza jest dla nas PKO BP Ekstraklasa i podporządkujemy wszystko, by w przyszłym sezonie dawać radość mieszkańcom Mielca, ponieważ PGE FKS Stal Mielec to wizytówka naszego miasta i całego województwa.
- stwierdził Jacek Klimek.
Stal Mielec w rundę wiosenną wchodzi z uporzadkowaną sytuacją finansową. To efekt ostatniej pracy wykonanej przez zarząd klubu z Jackiem Klimkiem na czele. Pozwoliło to na spokojne udanie się na obóz przygotowaczy do Hiszpanii, a także modernizację szatni.
Kiedy rozpocząłem pracę, z szafy zaczęły wypadać wszystkie trupy. Na samym początku okazało się, że brakuje nam prawie 7 milionów złotych, aby ta organizacja funkcjonowała w normalny sposób. Było to naprawdę olbrzymie wyzwanie, ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że odnieśliśmy sukces i smakuje on wyśmienicie.
- wspominał niedawno podczas rozmowy z "Przeglądem Sportowym".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.