Informację o śmierci artysty przekazał w piątek portal "Polityka", na którym od wielu lat ukazywały się felietony Stanisława Tyma. – Z ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru – napisano w mediach społecznościowych.
(FB/Polityka)
Nie żyje Stanisław Tym. Szkoda. Wielka szkoda
Podczas swojej pracy zawodowej stworzył wiele niezapomnianych ról. Do dziś wymieniając takie tytułu jak: "Miś", "Rozmowy kontrolowane", czy "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", od razu na myśl przychodzi jego nazwisko.
Był uznawany za mistrza drobnych, zwłaszcza humorystycznych form literackich.
Stanisława Tyma pożegnało w piątek wiele osób, był wśród nich m.in. były minister kultury Bogdan Zdrojewski. – Aktor, reżyser, mistrz satyry, który z humorem demaskował absurdy rzeczywistości. Zawsze zainteresowany otaczającą rzeczywistością, krytyczny, bo wymagający. Rozmowy z nim, choć przeważnie krótkie były swoistą ucztą. No i ta skromność bycia. Kultowa rola prezesa Ochódzkiego z „Misia” pozostanie w naszej pamięci na zawsze. Spoczywaj w pokoju – napisał w mediach społecznościowych.
Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza dodał: – Przed dekady kształtował wyobraźnię Polaków i ich poczucie humoru. Szkoda. Wielka szkoda.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.