Augusta nie była chora, była w pełni świadoma i zachowywała się logicznie. Co prawda, miała zaniki pamięci, jak informowała jej rodzina, nie świadczyły one jednak o tym, że mogła nie wiedzieć, gdzie idzie. 81-latka pierwszy raz opuściła swoje mieszkanie, nie zabierając rzeczy osobistych i nie dając nikomu znać, że wychodzi na dłużej. Niestety, w niedzielę, w ósmym dniu poszukiwań, przypadkowa osoba znalazła jej ciało na polanie w pobliżu piątkowskiego lasu. W celu ustalenia przyczyn śmierci kobiety wykonano sekcję zwłok.
Prokurator uczestniczący w niej posiada już wstępną opinię.
- Kobieta zmarła z powodu niewydolności krążeniowo - oddechowej, czyli z wycieńczenia organizmu – mówi prokurator Małgorzata Dobosz-Słąba z Prokuratury Rejonowej w Mielcu. Na ciele nie było żadnych obrażeń, które mogłyby sugerować działanie osób trzecich.