Choć pojedyncze kradzieże nie przekraczały wartości wykroczenia, łączna suma strat przekroczyła 1500 zł, co pozwoliło na zakwalifikowanie czynów jako przestępstwa.
Wszystko zaczęło się od serii pozornie drobnych kradzieży. Personel dwóch drogerii w Mielcu zaczął zauważać znikające towary – najczęściej były to artykuły kosmetyczne o niewielkiej wartości, które łatwo schować i wynieść niezauważenie.
Dopiero analiza zapisów z monitoringu i praca operacyjna staszowskich kryminalnych pozwoliły na ustalenie tożsamości sprawców. Okazało się, że za kradzieżami stoi dwoje mieszkańców powiatu mieleckiego – 41-letni mężczyzna i 35-letnia kobieta.
Dzięki temu możliwe było przedstawienie sprawcom zarzutów popełnienia przestępstwa, a nie jedynie serii wykroczeń. W czwartek rano zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty, do których się przyznali.
Choć pojedyncze kradzieże mieściły się w granicach wykroczenia, całościowa analiza pozwoliła objąć je odpowiedzialnością karną na podstawie art. 12 Kodeksu Karnego. Przepis ten mówi, że kto w krótkich odstępach czasu, w podobny sposób, popełnia dwa lub więcej umyślnych wykroczeń, może odpowiadać za przestępstwo, jeśli wartość szkody to uzasadnia.
Łączne straty zostały oszacowane na ponad 1500 zł. Sprawcom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Dla tego duetu ostatnia wizyta w sklepie zakończyła się zatrzymaniem i perspektywą rozprawy sądowej.
Komentarze (0)