- Tak naprawdę w pierwszej kolejności dzieła tworzone są przez naturę. Ja tylko odczytuję jej zamysł, interpretuję i dokańczam rzeźby – przekonuje pan Rafał. Drewno od zawsze uważał za materiał o nieskończonych możliwościach twórczych, od niepamiętnych czasów dostrzegał w nim również więcej niż inni. Dopiero groźny w skutkach wypadek sprawił jednak, że sięgnął po dłuto, dzięki któremu wizje snute w głowie przybierać zaczęły rzeczywiste kształty.
Więcej w 39 numerze Korso