Rajd odbył się na krętych drogach na terenie gminy Niwiska w powiecie kolbuszowskim i był zarazem IV Rundą Mistrzostw Okręgu Rzeszowskiego w Konkursowej Jeździe Samochodem. Start i meta rajdu znajdowały się przy urzędzie gminy.
Trasa przebiegała po asfaltowych nawierzchniach i miała blisko 53 kilometry długości, a w tym 13,2 km prób. W czasie rajdu doszło do kilku groźnie wyglądających zdarzeń, jedno z nich miało miejsce już na początku.
- Kierowca lancera, chcąc uzyskać dobry czas, popełnił mały błąd na dohamowaniu i to kosztowało go wypadnięcie z trasy na próbie „górskie”, zaraz na początki trwania rajdu - mówi Grzegorz Stryjski, prezes Automobilklubu Mieleckiego.
Załoga mitsubishi, pomimo dachowania pojazdu, wyszła z wypadku z niewielkimi zadrapaniami. Kierowcy i pilotowi nic poważnego się nie stało, ale samochód nie nadawał się do dalszej jazdy – przekazuje organizator. Rajd został wznowiony po usunięciu pojazdu przez strażaków z OSP Niwiska, przy udziale kibiców i członków załogi.
Więcej w 37 numerze Korso