Do zdarzenia doszło w jednej z firm działających w branży aluminiowej.
46-latek miał naprawiać jedno z urządzeń i w pewnym momencie wpadł nogą do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. W studzience była gorąca woda o temperaturze sięgającej 80 stopni. Mężczyzna doznał oparzeń II stopnia skóry na powierzchni 25 procent ciała.
Pacjenta przetransportowano na oddział chirurgii oparzeniowej w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.