We wtorek, 17 stycznia, około godz. 9 rano Komenda Powiatowa Policji w Kolbuszowej otrzymała zgłoszenie od wystraszonego mężczyzny, który twierdził, że został zaatakowany przez wilka. Do zdarzenia doszło na terenie sołectwa Dąbrówka, w gminie Cmolas.
Mężczyzna miał odgonić drapieżnika gałęzią i szybko uciec do samochodu. Komisarz Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej poinformowała, że dyżurny policji przyjął zgłoszenie. - Sprawa została przekazana do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, powiatowego lekarza weterynarii w Kolbuszowej oraz do Urzędu Gminy w Cmolasie - mówi przedstawicielka kolbuszowskiej policji.
Wilki w powiecie kolbuszowskim
Wilki widywane w różnych częściach powiatu kolbuszowskiego to już codzienność. Powoli mieszkańcy oswajali się z myślą, że w lasach nieopodal ich domostw bytują te drapieżniki. Ten incydent jednak wywołał strach i obawę. Tym bardziej że, jak wskazuje Dariusz Partyka, sołtys Dąbrówki, nigdy żaden z mieszkańców nie zgłaszał mu, że wilki widywane były w tamtym rejonie.Przypadki spotkania czy bytowania wilków zgłaszane były z Osiej Góry, Porąb Dymarskich, Dzikowca, Ostrów Tuszowskich, Ostrów Baranowskich czy Bukowca. Na wilka natknął się jeszcze w listopadzie nasz Czytelnik. Wilk niosący w pysku sarnę - taką sytuację uchwycił na nagraniu przejeżdżający drogą wojewódzką, Michał Opiela. Wilk widziany był na działce sąsiadującej z drogą wojewódzką prowadzącą z Kolbuszowej do Sędziszowa Małopolskiego. - Było to centralnie pod linią wysokiego napięcia za Bukowcem, od strony Kolbuszowej - mówił autor nagrania.
Po publikacji materiału wideo internauci opisywali sytuację, kiedy sami mieli okazję na żywo zobaczyć te drapieżniki. - W Kolbuszowej Dolnej, od strony Werni, wilki wieczorem podchodzą pod domy. Moje psy ujadają w nocy, a następnie uciekają do domu, drapiąc do drzwi. Problemu nie widzi nikt. Podobnie jest z lisami. Jak lis pogryzł dziecko, to też problemu nie było - napisała mieszkanka sołectwa.
- Wilki widziane też były 17 listopada w Hucie Przedborskiej, od strony Cierpisza również przy domostwach
- dodała z kolei Monika.
Z relacji internautów wynika, że drapieżniki pojawiają się w powiecie ropczycko-sędziszowskim. Na nagraniu przesłanym przez Sebastiana widać, jak wilk biegnie drogą asfaltową, obok zabudować w Krzywej. Był on także widziany 16 października w pobliżu ronda w Kawęczynie. Były także widziane w lasach w Bojanowie.
Zgłaszać wilki
W przypadku, gdy zobaczymy wilka, możemy, ale nie musimy zgłaszać taką sytuację do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Drapieżniki te nie należą już do rzadkości w naszych okolicach. Powinniśmy jednak zwrócić uwagę na to, kiedy wilk zachowuje się inaczej - przykład: nie ucieka na widok człowieka czy podchodzi zbyt blisko zabudowań (mniej niż 30 metrów od nich).
- To już są powody do obaw i zastanowienia się, jakie kroki podjąć
- mówi Łukasz Lis, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Wilki są najpierw płoszone. Jeżeli to nie pomaga, po schwytaniu są przewożone z dala od zabudować. Ostatecznością jest ich odstrzał. Jeżeli z powodu obecności wilka czujemy się zagrożeni, powinniśmy się w tej sprawie skontaktować z urzędem gminy.
Z danych Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie wynika, że do ostatniego odnotowanego ataku wilków na zwierzę gospodarskie w powiecie kolbuszowskim doszło 19 sierpnia 2021 roku.
Łącznie, od 2019 r. (data pierwszej zgłoszonej z naszego powiatu szkody) zabitych zostało dwanaście owiec. Ataki wilków odnotowano w gminie Cmolas. - Najwięcej, bo dziewięć sztuk, w Ostrowach Tuszowskich - wylicza Łukasz Lis.
Odstrzał wilków
Część mieszkańców obawia się tych dużych drapieżników i chciałaby ich odstrzału. Problem w tym, że w Polsce drapieżniki te są pod ścisłą ochroną, a zabijanie ich jest surowo zakazane.Na ostatnim zebranie wiejskim w Porębach Dymarskich mieszkańcy poruszyli problem wilków, z którym się borykają. Do sprawy odniósł się Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, zaznaczając, że cyklicznie, co roku, urząd będzie występował do wojewody, aby wyraził zgodę na odstrzał wilków.
Problem w tym, że to nie wojewoda, a jedynie Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska może wyrazić taką zgodę. Musi to być jednak znaczący powód. Duża liczebność tych drapieżników na danym terenie nie jest powodem do tak radykalnych kroków. Czy tym razem będzie inaczej, a w powiecie kolbuszowskim odbędzie się pierwszy odstrzał wilków? Do tematu będziemy wracać.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.