Z niżem demograficznym Polska walczy od wielu lat. Próbując ratować sytuację rząd PiS wprowadził program wsparcia dla nowo narodzonych dzieci znany powszechnie pod nazwą 500 plus. Jak pokazało życie program ten praktycznie nic nie dał. Po pewnym wzroście urodzeń w pierwszym dwóch latach jego obowiązywania (2016-2017), w kolejnych wróciliśmy do stanu wyjściowego.
Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Jedną z zasadniczych jest brak własnego dachu nad głową, aż 45 proc. młodych Polaków w wieku 25-34 lata tj. ok. 2,5 mln mieszka z rodzicami. Mieszkają z rodzicami, bo ceny budowy domu, kupna czy wynajmu mieszkania wciąż rosną i tych młodych ludzi nie stać na taką inwestycję.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny w październiku tego roku urodziło się w Polsce 29 tys. dzieci, ale jednocześnie zmarło 46 tys. osób
Suma zgonów za okres 12 miesięcy liczonych od listopada 2019 do października 2020 wyniosła 425 tys. To najwięcej od II wojny światowej. Listopad te statystyki jeszcze pogorszył na co miał wpływ koronawirus i niewydolność polskiej służby zdrowia.
Suma urodzeń za ostatnie 12 miesięcy liczona tak samo od listopada 2019 do października 2020 wyniosła 358,9 tys. To najmniej od 2005 roku czyli 15 lat.
W 2013 r. współczynnik dzietności dla całej Polski osiągnął 1,25 (125 dzieci na 100 kobiet) i do 2015 wzrósł do 1,3. W okresie 2016 -2017 widać było jego wyraźniejszy wzrost - do 1,45. W kolejnych dwóch latach zaczął jednak znów spadać do 1,41 w 2019 roku.
Jak się przyjmuje wartością, którą zapewnia tak zwana zastępowalność pokoleń jest współczynnik dzietności na poziomie 2,10-2,15. Jak widać w Polsce nieosiągalny, co sprawia, że jako naród wymieramy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.