Zaginęli w Holandii
Od czwartku (3 lutego) trwały intensywne poszukiwania zaginionych mieszkańców Podkarpacia. Młodzi ludzie, Wiktoria i Konrad, wyjechali do Holandii. Tam podjęli pracę przy testach medycznych w mieście Lelystad. Zatrudnienie uzyskali przez agencję "DANUTA GET WORK". Ostatni kontakt z zaginionymi był w poniedziałek (31 stycznia). Od tej pory nie powrócili do wynajmowanego mieszkania, ani nie skontaktowali się z bliskimi.- 3 lutego zostaliśmy zawiadomieni przez rodziców 21-letniej kobiety, mieszkanki powiatu przeworskiego oraz rodziców 20-letniego mieszkańca Przeworska o zaginięciu na terenie Niderlandów ich dzieci - mówi w rozmowie z Korso24 aspirant Justyna Urban, rzecznik Komendy Powiatowej Polciji w Przeworsku.
Natychmiast informację tę przekazano do Biura Współpracy Międzynarodowej Komendy Głównej Policji. Na terenie Holandii tamtejsza policja rozpoczęła intensywne poszukiwania.
Czarny weekend
Jeszcze w niedzielę wydawało się, że poszukiwani odnajdą się cali i zdrowi. W mediach społecznościowych informacje o poszukiwaniach młodych Polaków udostępniono kilkanaście tysięcy razy. W międzyczasie sprawę poszukiwań Wiktorii i Konrada prowadziła lokalna policja z Lelystad, w Holandii.
Miejsce znalezienia zwłok poszukiwanych
Ciało zaginionego 20-letniego Konrada znaleziono w sobotę, około godziny 14, na polach ornych w miejscowości Dronten przy ulicy Hanzweg. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo - śledcza policji z holenderskiej prowincji Flevoland. Przeszukano teren kilkudziesięciu metrów od miejsca ujawnienia zwłok. Wtedy nic nie wiadomo było o Wiktorii.
Sytuacja zmieniła się diametralnie w niedzielny poranek. W miejscu odnalezienia ciała Konrada ponownie zjawili się policjanci. Tym razem do poszukiwań wykorzystano najnowsze techniki operacyjne. Nad prowincją latał policyjny helikopter z kamerą termowizyjną. Niestety potwierdzono najgorszy scenariusz. Znaleziono ciało kobiety. Było ono oddalone o kilkadziesiąt metrów od miejsca ujawnienia zwłok mężczyzny.
Ciało należy najprawdopodobniej do poszukiwanej Wiktorii spod Przeworska. Najprawdopodobniej, bo przeworska policja wciąż czeka na potwierdzenie tożsamości znalezionej kobiety ze strony holenderskiej policji.
- Wszystko przechodzi przez Komendę Główną Policji w Warszawie, stąd wydłużony okres dostępu do takich informacji - mówi asp. Urban.
Czy doszło do zabójstwa?
W dniu zaginięcia młodzi ludzie rozmawiali z rodziną. Wskazywali na odbiór samochodu z naprawy. Tuż przed wejściem do mechanika połączenie zostało zerwane. Rodzina zaginionych uważała, że przed kimś uciekali. W rozmowie z "Gdziekolwiek jesteś..." mama Wiktorii mówiła, że córka w pracy czuła się obserwowana.
Przyczyny śmierci Weroniki i Konrada nie są jeszcze znane.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.