Obie ekipy inaugurowały obecny sezon Nice 1 Ligi meczem w Mielcu. Przy komplecie publiczności Stal pokonała Ruch 1:0. Wówczas w Stali nie było jeszcze obrońcy Rafała Grodzickiego, który był wcześniej mocno związany z Chorzowem, pełnił funkcję kapitana Ruchu. Teraz reprezentuje Stal Mielec. - Łezka w oku się zakręci, w Chorzowie spędziłem osiem lat z przerwą na grę w Śląsku Wrocław. Z tym klubem przeżywałem wspaniałe chwile, jak i ten ostatni nieudany sezon. Ten klub mam w moim sercu, zostawiłem tam dużo zdrowia. Do dzisiaj mam mnóstwo znajomych wśród ludzi, którzy pracują w Chorzowie bądź są kibicami tego klubu. Dla mnie to nie jest zwykły mecz – mówi Rafał Grodzicki.
Ruch zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, ale to efekt startu do sezonu z ujemnymi punktami. Z kolejki na kolejkę grał lepiej i nie wolno tej ekipy lekceważyć. - Zagramy spotkanie przy dużej ilości publiczności, z dopingiem, na bardzo dobrym boisku, wybierają się tam także nasi kibice. Czeka nas trudny, ważny i wspaniały mecz – komentuje trener Stali Zbigniew Smółka.
Jak wygrać w Chorzowie? - Najlepiej zagrać tak jak pierwsze 25 minut ze Stomilem Olsztyn i wtedy nikt z nas nie będzie się o wynik martwił. Niestety tylko 25 minut zagraliśmy z Olsztynem kapitalnie – mówi Rafał Grodzicki. Stal ze Stomilem przegrała 1:3 chociaż prowadziła 1:0 i w pierwszej fazie spotkania mocno dominowała nad rywalem. Później oddała inicjatywę. - W tej rundzie jednak zagraliśmy kilka niezłych meczów, w których punktowaliśmy, choćby mecz z Chrobrym Głogów wygrany 3:0. Jeśli wyjdziemy na boisko z takim nastawieniem to jesteśmy w stanie spokojnie wywieźć 3 punkty – zapewnia jednak Grodzicki.
Mielczanie do meczu w Chorzowie szykowali się dwa tygodnie, planowany na miniony weekend mecz z Podbeskidziem w Bielsku-Białej został przesunięty na najbliższy wtorek. - W pierwszym tygodniu pracowaliśmy ciężej nad motoryką. Zawodnicy z drobnymi urazami wyleczyli się, doszli do siebie. Także bardzo dużo wizyt w szkołach i przedszkolach za nami. To sytuacje, które dają dużo radości w tym smutnym okresie po ostatnim spotkaniu, za które wypada nam przeprosić kibiców. Będąc w szkołach, przedszkolach odczuwamy dużo ciepła i serca dla Stali. Z przyjemnością tam się chodzi. Dzieci potrafią nam humory poprawić i optymistycznie przygotować się do następnych bardzo trudnych spotkań – komentuje trener Zbigniew Smółka.
Ostatnie dni w mieleckim klubie to także planowanie przyszłości Akademii Piłkarskiej FKS Stal, którą zajął się Bogusław Wyparło. - Chcemy wrócić do chlubnych tradycji szkolenia, gdy Akademia rok w rok dostarczała zawodników do pierwszego zespołu. To jest nasz cel. Nie zapominamy też o warunkach wynikających z przepisów PZPN, który nakazuje mieć szkolenie prowadzone w strukturach klubu. Musimy się dostosować, minimum cztery klasy rozgrywkowe muszą być finansowane i organizacyjnie umiejscowione w klubie Stal Mielec. To wymóg licencyjny. Najważniejsze jest jednak to by wrócić do wysokiego poziomu szkolenia, gdy dostarczaliśmy zawodników do zespołu seniorów – oceniał Wyparło.
Po spotkaniu w Chorzowie Stalowców czekają w tym roku jeszcze dwa mecze. We wtorek wyjazdowy mecz z Podbeskidziem i za tydzień w Mielcu, w sobotę, z GKS Tychy. Te mecze, podobnie jak potyczkę w Chorzowie, pokaże na żywo Telewizja Polsat Sport.