W Chorzelowie widać dużo nowych dróg. To musi cieszyć mieszkańców?
Teraz modernizowane są nawierzchnie dwóch dróg gminnych w przysiółkach "Smyków" i "Stara Wieś". Nawierzchnia bitumiczna została już wyremontowana, ale trzeba jeszcze uzupełnić tłuczniem pobocza i zjazdy na posesje. Komunikacja wewnątrz wsi zaczyna być coraz wygodniejsza. Mam nadzieję, że także bezpieczniejsza! Ale zwracam się z prośbą do wszystkich mieszkańców o rozsądne, wolniejsze poruszanie się samochodami i motocyklami po drogach wewnętrznych. Niech nowa nawierzchnia nie kusi złego losu.Niebawem ruszą następne prace przy budowie chodnika w rejonie bloków Zakładu Doświadczalnego oraz remont drogi na Szkotni.
Napotykani przeze mnie mieszkańcy są wdzięczni wójtowi gminy za troskę, choć naturalne jest, że chciałoby się więcej i apetyty mamy duże, ale trzeba zachować umiar, bo znamy potrzeby innych sołectw, które oczekują na sieć kanalizacyjną, a "kołderka finansowa krótka".
Od dłuższego czasu w Chorzelowie mówi się o braku ścieżki rowerowej, to bardzo duży problem gminy?
Dla nas, mieszkańców Chorzelowa, to naprawdę jest problem. Każdego dnia, dziesiątki, a może nawet setki rowerzystów, przemierza trasę do Mielca i do pracy na SSE, korzystając z chodnika dla pieszych. Stan chodnika jest fatalny, pomimo iż ma zaledwie dziesięć lat, ponadto każdy rowerzysta, jadąc chodnikiem, łamie prawo o ruchu drogowym. Na tym chodniku było już wiele wypadków. Jest kilka poszkodowanych osób.Wieloletnie starania o przebudowę chodnika na ścieżkę rowerową uzyskiwały wprawdzie akceptację zarządców drogi, jednakże do dzisiaj zawsze jakieś "trudności obiektywne" blokowały realizację. Obecne trudności wynikają z potrzeby zsynchronizowania projektów z nową inwestycją drogową i przeprawą mostową przez Wisłokę. Czekamy cierpliwie na zauważoną przez zarządcę drogi pilną potrzebę zamontowania sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach. My, mieszkańcy, jesteśmy cierpliwi, postaramy się o wyrozumiałość, jednakże cierpliwość już się wyczerpuje. Możemy jedynie prosić obecnych decydentów - czyli władze powiatu i gminy: zrealizujcie nasze prośby, prosimy!
Wiem, że uwagi wymaga także skrzyżowanie przy kościele. Jakie są ustalenia dotyczące zwiększenia bezpieczeństwa na tym obszarze?
To faktycznie jest naszą bolączką, a sytuacja na tym skrzyżowaniu jest tragiczna. Pędzące samochody nie zwracają uwagi na pieszych nawet na przejściach. Głównym ośrodkiem skupiającym mieszkańców jest nasze, chorzelowskie sanktuarium maryjne, miejsce nie tylko zwyczajowego "niedzielnego"kultu ale również jako ośrodek pielgrzymkowy. Jest tam również przedszkole, urząd pocztowy, ośrodek rehabilitacji,apteka, sklep i zakład usługowy. Ludzie nawet na wózkach inwalidzkich muszą mieć możliwość przejechania przez to skrzyżowanie. Starosta obiecywał w zeszłym roku, że się tym zajmie. Rok minął, a z pisma od pana starosty dowiedziałem się, że już podjęte są kroki w celu wyceny sygnalizacji świetlnej. To dobrze, że myślą nad tym i może jak już będą wiedzieć, ile to będzie kosztować, to coś się w tej kwestii w końcu zmieni. Mam statystyki policyjne sprzed paru lat, wychodzi na to, że rocznie na tym skrzyżowaniu ginie lub jest poważnie ranna jedna osoba, jest to wynik wielu kolizji i wypadków. Na przestrzeni ostatnich kilku lat zmieniali się włodarze województwa, w końcu zmienił się zarządca drogi. Dla nas opcje polityczne nie mają znaczenia. Obecny włodarz tej drogi powinien się tym zająć i zrobić to solidnie.