W ostatnich dniach do sekretariatu szpitala dotarło pismo starosty, w którym prosi Ewę Korpanty o niepodejmowanie strategicznych decyzji do czasu rozstrzygnięcia konkursu na dyrektora tej placówki. Czy to oznacza, że ktoś inny zajmie to stanowisko?
Zaniepokojeni taką sytuacją pracownicy szpitala udali się do starosty na rozmowę. Ten przyjął delegację, jednak odmówił mediom wstępu na spotkanie. Jak się później okazało, przedstawiciele lecznicy chcieli porozmawiać o wizji Zbigniewa Tymuły na dalsze funkcjonowanie szpitala. - Nie możemy być spokojni wobec wciąż niestabilnej sytuacji placówki. Nie mamy dyrektora naczelnego. Pani Korpanty tylko pełni obowiązki dyrektora. Wiąże się to z tym, że nie można podejmować wiążących decyzji co do różnych struktur szpitala i działań, które przyniosłyby znaczące rozwiązania. Nie możemy ustalić na przykład regulaminu wynagradzania pracowników, bo wiąże się to właśnie z powołaniem nowego dyrektora – powiedziała nam Iwona Burdzy, wiceprzewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych mieleckiego szpitala, która brała udział w spotkaniu ze starostą.
- Przedstawiciele związków zawodowych przyszli do mnie po to, by bronić panią dyrektor. Warto podkreślić, że zawsze jestem otwarty na rozmowy, jednak nie zasiadam w komisji konkursowej i nie mogę wywierać na nią jakiegokolwiek wpływu. Sytuacja, w której przed rozstrzygnięciem konkursu na dyrektora przychodzi do mnie grupa pracowników celem rozmowy o tym właśnie konkursie, jest niewłaściwa. Jako zarząd powiatu mamy dokumenty, które pozwalają nam ocenić pracę szpitala. Z tych dokumentów wynika, że nie jest tak, jak powinno być. Dlatego właśnie do czasu rozstrzygnięcia konkursu na dyrektora poprosiłem panią dyrektor o niepodejmowanie znaczących decyzji inwestycyjnych, jednak bieżąca działalność szpitala, a przede wszystkim plan naprawczy, musi być prowadzona. W tej chwili przy szpitalu zorganizowałem specjalny zespół, który będzie zajmował się pozyskiwaniem środków zewnętrznych na zakup nowego sprzętu, a także modernizację i remonty w szpitalu - mówi starosta Zbigniew Tymuła.
Więcej w 45 numerze Korso
