Rysunek, gra na instrumentach muzycznych i śpiew – między innymi takimi talentami pochwalili się wychowankowie bursy międzyszkolnej w Mielcu. "Mam Talent" to konkurs, w którym młodzież zaprezentowała swoje zdolności. Wspaniałych prac i występów nie brakowało. Spośród wszystkich zgłoszeń, głosami wychowanków i komisji zostali wybrani laureaci konkursu. Prezentujemy ich sylwetki.
Bartek Małek także rysuje. Robi to od około czterech lat. Najbardziej lubi rysować samurajów, ponieważ mu się podobają.
- Jeśli chodzi o czerpanie inspiracji i pomysłów na rysunki, to z tym bywa różnie. Czasem coś mi samo wpadnie do głowy, czasem rysuję coś, co widziałem, a czasem "sklejam" kilka rzeczy naraz i wychodzi coś nowego. Nieraz inspiruję się tatuażami kolegów i tak to sobie jakoś układam później w głowie i powstaje nowa praca - mówi. - Zdarza się, że jak mnie ktoś poprosi, to zaprojektuję tatuaż, jednak częściej rysuję z nudów, jak nie mam co robić lub jak nie mogę spać – dodaje.
Prace Bartka najczęściej powstają w zeszycie. Rysuje przy pomocy długopisów. - Gdy na przykład wezmę się za coś większego, to staram się najpierw sporządzić szkic ołówkiem, aby nadać jakiś kształt pracy, a później poprawiam i uzupełniam ją długopisem.
Bartek chodzi do trzeciej klasy w Zespole Szkół Budowlanych w Mielcu, na geodezję. - Oprócz rysowania lubię jeszcze pisać teksty, zacząłem je pisać już w gimnazjum. Ale jak już później zacząłem rysować, to przestałem pisać – opowiada. - Ogólnie lubię słuchać muzyki, a mój ulubiony gatunek to rock. Lubię także pograć w "Wiedźmina".
Swój wolny czas Bartek spędza aktywnie - jeżdżąc na rowerze, na deskorolkach, lubi poskakać na rampach czy na skateparkach. Zimą jeździ na snowboardzie.
W przyszłości chce zostać kierownikiem budowy i dlatego wybrał mielecką "budowlankę". - Mielec mi się podoba – mówi. - Jest to duże i ładne miasto, fajnie tutaj pojeździć na rowerze i pozwiedzać trochę. Ale gdybym mógł, to zrobiłbym w Mielcu lepszy skatepark, gdyż ten jest za mały.
Jego skromnym marzeniem jest zdać język polski, gdyż - jak sam siebie określa - jest umysłem ścisłym.
Rozalia Nowak
Wybrała Mielec, ponieważ chciała dalej rozwijać pasję grania na klarnecie. W Mielcu była możliwość uczęszczania do szkoły muzycznej drugiego stopnia, a w Tarnobrzegu takiej możliwości nie było.
- Chciałam się dalej kształcić, więc przyjechałam tutaj. Wybrałam I LO w Mielcu, bo ta szkoła jest bardzo blisko szkoły muzycznej i od razu po lekcjach mogę iść na zajęcia – mówi Rozalia Nowak.
Jej pierwszą pasją był rysunek. - W podstawówce brałam udział w różnych konkursach. Nauczyciele zauważali moje wyróżniające się rysunki, wobec tego zaczęli mnie angażować do konkursów. Rysowałam głównie dla siebie, dla pasji lub na konkursy, najczęściej pastelami i kredkami, później zaczęłam rysować ołówkiem i czarnymi cienkopisami i tak zostało do dzisiaj. Rysuję to, co mi się spodoba i to, co czuję, rysuję na przykład, jak jestem smutna czy mam zły humor, to taki sposób na odstresowanie się - opowiada.
Drugą pasją Rozalii jest muzyka. - Najpierw zaczęłam grać na gitarze i było to również w szkole podstawowej. Gry uczyłam się w prywatnej szkole muzycznej. Myślałam wtedy, że to jest to, jednak z czasem okazało się, że gitara mi się znudziła. Pod koniec podstawówki zaczęłam śpiewać. Zapisałam się na zajęcia wokalne do domu kultury, chodziłam tam do zespołu muzycznego oraz indywidualnie na śpiew. Przyszło mi do głowy, że chciałabym znowu pójść do szkoły muzycznej. Mama zaproponowała, abym spróbowała swoich sił w Tarnobrzegu. Jako że przyszłam w ostatni dzień przesłuchań, miałam do wyboru pójść albo na klarnet albo na wiolonczelę i tak wybrałam klarnet - bardziej mi się spodobał. Dostałam się do szkoły muzycznej i zaczęłam uczyć się grać na klarnecie – opowiada. Nie jest to jednak jej jedyny instrument - Rozalia gra również na ukulele.
Nauczyciel Rozalii doradził jej po gimnazjum wybór I LO w Mielcu, gdyż w jego sąsiedztwie jest również szkoła muzyczna II stopnia, gdzie mogłaby kontynuować naukę. W liceum uczęszcza do klasy o profilu matematyczno-informatycznym z językiem angielskim. Zdaniem dziewczyny, klarnet okazał się trafnym wyborem, a swoją przyszłość widzi na pewno w połączeniu z muzyką.
- Jeszcze nie wiem, czy grając na klarnecie czy śpiewając - zaznacza.
Ostatnia nagrana piosenka Rozalii to cover utworu "Polska Madonna". - Spodobała mi się, stwierdziłam, że można by ją nagrać i pochwalić się w internecie tym, że śpiewam. Z rodzicami wybraliśmy studio, pojechaliśmy i piosenka została nagrana i umieszczona na YouTube. Rodzina i znajomi już wcześniej wiedzieli, że coś nagrywam, więc odbiór był dobry. Na moim kanale YouTube zamieszczone są cztery piosenki. Nie wiem, która jest najlepsza, każda jest inna.
Rozalia ma wiele planów na przyszłość. - Moim marzeniem jest zdać maturę i dostać się na jakieś dobre studia, może na akademię muzyczną? Być może będę grać w orkiestrze albo założę swój zespół. Obecnie gram na klarnecie solowo oraz w orkiestrze dętej Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. M. Karłowicza w Mielcu.
- Moje przesłanie do młodych, to być sobą i nie bać się robić tego, co się w życiu kocha - dodaje.
Cover utworu "Polska Madonna" zaśpiewany przez Rozalię Nowak >>> TUTAJ<<<
Daria Imiołek
Daria rysuje, odkąd pamięta. - Rysuję głównie ołówkiem portrety albo dłonie, najczęściej czerpię inspiracje z internetu. Jak zobaczę jakąś ciekawą postać w internecie, to staram się to przenieść na papier. Najlepiej rysuje mi się z czyjegoś zdjęcia, niż gdy po prostu widzę kogoś twarzą w twarz – opowiada Daria.
Od czasów szkoły podstawowej brała udział w szkolnych konkursach plastycznych, kwalifikowała się także do etapów powiatowych. Czasami udawało jej się wygrać mniejsze lokalne konkursy na etapie szkolnym.
Oprócz rysowania tańczyła przez 8 lat taniec nowoczesny i hip hop. Przygodę z tańcem zakończyła w ósmej klasie "podstawówki". - Przez to, że mieszkam teraz w Mielcu, nie miałam możliwości chodzić w swojej miejscowości na zajęcia, które są prowadzone na tygodniu – mówi.
- W wolnym czasie lubię oglądać seriale, filmy przygodowe i science fiction – opowiada. - Chodzę do II Liceum Ogólnokształcącego w Mielcu, spodobał mi się tam profil z rozszerzoną matematyką, geografią i językiem angielskim. To był dobry wybór, podoba mi się tam – dodaje.
Na pytanie o swoje marzenia odpowiada, że takim największym marzeniem jest dostanie się na studia na kierunek architektura, poza tym chce, by było po prostu dobrze.
- Na obecną chwilę nie mam innych, większych planów dotyczących rysunku, ale mam zamiar dalej rysować, jednak chyba tak bardziej dla siebie – twierdzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.