Kiedy tylko z parkuru zjechały konie, na "podłodze" pojawili się pierwsi odważni tancerze, którzy bawili się do piosenki dedykowanej gościom przez sołtysa Żarówki, pana Aleksandra Mroza.
Najbardziej chętni do zabawy okazały się dzieci, które zespół zachęcał nieśmiertelnymi rytmami, czyli "Kaczuszkami" i zabawą w pociąg.
Im dłużej grała muzyka, tym bardziej tłoczno robiło się na parkiecie, a mieszkańcy i goście mogli bawić się przy największych tanecznych przebojach.