Pacjent, około 40-letni mężczyzna z mieleckiej Stacji Dializ, czekał na przeszczep nerki ponad rok. Jego sytuacja była krytyczna, a nadzieja na otrzymanie przeszczepu wydawała się maleć z każdym dniem. Jednak w Wigilię stał się świąteczny cud – pojawiła się szansa na przeszczep, o ile pacjent dotrze do Gdańska najpóźniej do godziny 14:00.
Zwykle w takich przypadkach uruchamiany jest śmigłowiec, ale złe warunki pogodowe uniemożliwiły lot. Dlatego też Mikołaj Kopeć i Jarosław Buczek wzięli sprawy w swoje ręce, wykorzystując ambulans do pokonania 576 km. Ich misja była pełna wyzwań: musieli poradzić sobie z trudną pogodą, zwiększonym ruchem drogowym, przy czym priorytetem było zachowanie bezpieczeństwa pacjenta.
Po pięciu godzinach jazdy, z sygnałami torującymi drogę, zespół dotarł do celu niemal dokładnie w samo południe. Dzięki ich wysiłkom pacjent otrzymał nerkę i szansę na nowe życie. To był prawdziwy świąteczny cud, a heroizm i determinacja mieleckich lekarzy stanowią inspirację dla wielu.
Dzięki szybkiej i profesjonalnej reakcji zespołu transportu medycznego pacjent mógł spędzić święta z nową nadzieją i odzyskanym zdrowiem. Ta historia to przypomnienie o sile ludzkiego ducha i poświęceniu, które często widoczne są w najtrudniejszych sytuacjach, szczególnie w czasie świąt.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.