reklama

Samotna matka z diagnozą raka mózgu

Opublikowano:
Autor:

Samotna matka z diagnozą raka mózgu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości41-letnia Marzena z Mielca w 2012 roku wygrała walkę z rakiem piersi. Znów mogła cieszyć się spokojnym życiem u boku dorastającej córki, którą wychowuje sama. Spokój nie trwał jednak długo. We wrześniu tego roku znów usłyszała diagnozę. Tym razem rak mózgu – glejak wielopostaciowy.

Marzena Semen z córką Klaudią mieszka obecnie w Irlandii. Kiedy lekarze wykryli u niej glejaka, trafiła do dublińskiego szpitala, w którym nadal przebywa. Życie matki i córki, które zawsze polegały tylko na sobie, wywróciło się do góry nogami, obie straciły grunt pod nogami. W rozmowie z nami Marzena Semen wyznała, że nie potrafi prosić o pomoc, a fakt tego, że ktoś chce wyciągnąć do niej rękę, onieśmiela ją.

Przyjaciele proszą o pomoc
Gdyby nie głosy jej znajomych, nie dowiedzielibyśmy się o całym dramacie i walce z czasem. Jeden z jej mieleckich przyjaciół napisał: „Mielczanie, którzy pamiętacie pub PIK na Smoczce, jak możecie, to pomóżcie „Marzenie z PIK-a”. Marzena Semen przez lata jako barmanka witała nas uśmiechem i miłym słowem. Teraz potrzebuje naszej pomocy.” Otrzymaliśmy również wyznanie Jadwigi, koleżanki chorej Marzeny: „Pozwoliłam sobie do Was napisać i prosić o pomoc dla mojej koleżanki Marzenki, która znalazła się w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. Jest bardzo pogodną, lubianą, uczynną i bardzo kochającą życie matką samotnie wychowującą córkę, która obecnie mieszka w Irlandii. Od kilku miesięcy zmaga się (ponownie) z ciężką chorobą, jaką jest nowotwór, tym razem jest to glejak.” Jadwiga nie kryje, że Marzena jest bardzo silna i się nie poddaje. Mielczanka mieszkająca obecnie w Irlandii ma dla kogo żyć i musi wygrać walkę z nowotworem, dlatego też po operacji podjęła się leczenia szpitalnego, a także innych metod terapii, które musi  pokryć z własnych środków. Ważna jest nie tylko pomoc finansowa, ale i duchowa: „Jeżeli możecie ją wesprzeć finansowo, coś podpowiedzieć odnośnie do leczenia, a może pomodlić się za jej powrót do zdrowia, to z góry dziękuję w imieniu Marzenki i swoim. Każdy grosz w takiej sytuacji jest bardzo potrzebny, każde dobre słowo, czy „Zdrowaśka” są bardzo cenne.”

Więcej w 50 numerze Korso

OD REDAKCJI: możesz pomóc w zebraniu środków na leczenie, brakuje jeszcze 2/3 potrzebnej sumy. Wpłacać pieniądze za pomocą TEJ STRONY.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE