reklama

Rozwodzimy się na potęgę

Opublikowano:
Autor:

Rozwodzimy się na potęgę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMieszkańcy Mielca coraz częściej się rozwodzą. I choć Mielec leży na Podkarpaciu, które w Polsce uchodzi za jeden z najbardziej konserwatywnych regionów, mielczanie zdają się przeczyć tej teorii.

- Coraz częściej orzekam w sprawach rozwodowych mieszkańców Mielca i okolicy - przyznaje Marek Nowak, sędzia Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. - Wzrost liczby rozwodów mieszkańców tego regionu obserwuję już od jakiegoś czasu. 

Jakie są tego przyczyny?  Czy mieszkańcy Mielca i okolic są niestali w uczuciach? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne - rozwód, kiedyś dość wstydliwy, przestał być już tematem tabu i dotyczy nie tylko znudzonych sobą małżonków, ale też par z niezbyt długiem stażem małżeńskim, które po prostu dochodzą do wniosku, że ich wybór był nie najlepszy. 

Jan, 35-letni mieszkaniec podmieleckiej miejscowości nie ukrywa, że rozwód był jedynym wyjściem, które przyszło mu do głowy po 10 latach życia ze swoją małżonką. - Po paru latach staliśmy się dla siebie dobrze dogadującymi się współlokatorami - mówi. - Ja miałem swoją pracę, swoje pasje i życie towarzyskie. Żona nie podzielała moich zainteresowań i z czasem przestała stwarzać pozory, że to, co ja robię, ją w ogóle interesuje. Oddaliliśmy się od siebie w każdej dziedzinie życia. Dzieci nie mieliśmy, więc o rozwód nie było trudno. Jesteśmy jeszcze na tyle młodzi, że mamy szansę od nowa zorganizować swoje życie. To nie była łatwa decyzja, ale rozstaliśmy się, nie zostając wrogami. Kto wie, może się kiedyś zaprzyjaźnimy? - zastanawia się Jan.

Pewnie nie wszyscy rozstają się w tak pokojowy sposób, faktem jest jednak to, że nie tylko w Mielcu, ale w całym województwie podkarpackim liczba rozwodów wzrosła w ciągu ostatnich lat znacząco.  Jak bardzo? W 2015 roku, jak podają statystyki, rozwodów było 2646, podczas gdy 15 lat wcześniej było ich zaledwie 1288. Decyzje o rozwodzie  łatwiej podejmują mieszkańcy miast niż wsi i to oni przodują we wszelkich rozwodowych statystykach. Według GUS daleko nam jednak do Mazowsza, gdzie w 2015 roku rozeszło się 9859 par, i województwa śląskiego, w którym doszło do 8249 rozwodów.

Bez względu na liczbę rozpadających się małżeństw powody są wszędzie takie same i - jak podaje GUS - najczęściej jest to tzw. niezgodność charakterów. Tuż za  nią prym wiedzie małżeńska niewierność, zaś na trzecim miejscu znajduje się nadużywanie alkoholu. Powody rozpadu małżeństw bywają czasem bardzo zaskakujące. Jak podaje GUS, rozwód może nastąpić także z powodu różnic światopoglądowych małżonków. Dzieje się tak jednak tylko w 0,6 proc. przypadków. Jedno jest pewne: tam gdzie szukamy powodów do rozstania, miłość na pewno się skończyła.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE