Do Ministerstwa Edukacji Narodowej nadesłano w sumie 1118 opinii na temat zmian w systemie edukacji. Odbywały się spotkania ekspertów pracujących w kilkunastu grupach tematycznych: o kształceniu ogólnym i zawodowym, organizacji nadzoru pedagogicznego, systemie egzaminów zewnętrznych, doskonaleniu zawodowym nauczycieli, miejscu historii w szkole, wychowaniu fizycznym, roli rodzica w szkole i funkcji wychowawczej szkoły.
- Po raz pierwszy weryfikujemy ponad sto razy zmienianą ustawę o systemie oświaty. Chcemy docelowo zmienić tę ustawę tak, aby była przejrzysta, czytelna i łatwiej można było ją stosować. Chcemy zbudować szkołę, która będzie odpowiadać za ucznia, za jakość kształcenia, za wychowanie oraz rozwój indywidualny – mówiła podczas prezentacji projektu ustawy Anna Zalewska.
Co się zmieni?
Resort jest zdania, że przez ostatnich kilka lat szkoła straciła swoją wychowawczą funkcję. Dlatego kluczowe jest stworzenie spójnej i drożnej struktury organizacji szkół oraz wydłużenie okresu kształcenia i wychowania w jednej szkole, w tej samej grupie rówieśniczej.
W związku z tym ulegnie zmianie ustrój szkolny z obecnego systemu sześcioletniej szkoły podstawowej, trzyletniego gimnazjum, trzyletniego liceum ogólnokształcącego, czteroletniego technikum, trzyletniej zasadniczej szkoły zawodowej oraz szkoły policealnej. Docelowa struktura szkolnictwa, zaproponowana w ustawie „Prawo oświatowe” będzie obejmowała: ośmioletnią szkołę podstawową, czteroletnie liceum ogólnokształcące, pięcioletnie technikum, trzyletnią branżową szkołę pierwszego stopnia, dwuletnią branżową szkołę drugiego stopnia, trzyletnią szkołę specjalną przysposabiającą do pracy oraz szkołę policealną.
Zmiany rozpoczną się od roku szkolnego 2017/2018. - Wtedy uczniowie kończący w roku szkolnym 2016/2017 klasę szóstą szkoły podstawowej staną się uczniami siódmej klasy szkoły podstawowej. Rozpocznie się tym samym stopniowe wygaszanie gimnazjów – nie będzie prowadzona rekrutacja do gimnazjum – informuje MEN.
Co dalej?
W roku szkolnym 2018/2019 ostatni rocznik dzieci klas trzecich ukończy gimnazjum. 1 września 2019 roku w ustroju szkolnym nie będą już funkcjonować gimnazja. Wprowadzenie branżowej szkoły I stopnia, w miejsce zasadniczej szkoły zawodowej, planowane jest od 1 września 2017 roku. Wprowadzenie branżowej szkoły II stopnia dla absolwentów branżowej szkoły I stopnia rozpocznie się od roku szkolnego 2020/2021.
- Projekt ustawy zakłada, stopniowe i ewolucyjne wygaszanie gimnazjów. Na rok szkolny 2017/2018 nie będzie przeprowadzane postępowanie rekrutacyjne do klasy I gimnazjum. Od 1 września 2017 roku nie będzie już klasy I obecnego gimnazjum, a w latach następnych kolejnych klas – informuje MEN.
Co na to Mielec?
Środowisko samorządowe Mielca jak wiele innych, zabrało głos w sprawie. - Stowarzyszenie „Nasz Mielec” chce dołączyć swoją opinię, bo ma doświadczenie w tym temacie, a nauka, wychowanie dzieci i młodzieży jest materią bardzo wrażliwą i wymaga rozwagi – przekazał nam Bogdan Bieniek, przewodniczący zarządu Stowarzyszenia „Nasz Mielec”. Przedstawiciele stowarzyszenia obawiają się, że „tak jak zawsze w przeszłości, negatywne skutki reform oświatowych dotyczyć będą samorządu.” Aczkolwiek uważają, że reforma jest potrzebna. - Na pewno słabością obecnego systemu jest szkolnictwo ponadgimnazjalne. Poza dyskusją, jako pozytywną zmianę należy przyjąć zwiększenie okresu nauki w liceach do czterech lat i do pięciu lat w technikach. Podstawa programowa oraz ilość materiału do opanowania przez uczniów liceów ogólnokształcących w ciągu trzech lat powodowała coraz niższe oceny z matur lub masowe korepetycje z podstawowych przedmiotów – przedstawia swoje stanowisko „Nasz Mielec”.
Ma jednak inną propozycję podziału szkół w ustroju: - Uważamy, że ustrój szkolny powinien obejmować: pięcioletnią szkołę podstawową, trzyletnie gimnazjum, czteroletnie liceum ogólnokształcące, pięcioletnie technikum oraz pięcioletnią szkołę branżową.
Stowarzyszenie uważa bowiem, że likwidacja gimnazjów spowoduje ogromnie zamieszanie, koszty społeczne i finansowe: - Powtarzanie dzisiaj negatywnych opinii o gimnazjach sprzed kilku lat jest niezasadne, bo zostały tu wypracowane metody pracy wychowawczej z młodzieżą w tym trudnym dla niej okresie dojrzewania oraz wprowadzono cały system wyrównywania szans i pracy z młodzieżą uzdolnioną.
„Nasz Mielec” akcentuje, że obecnej propozycji MEN brakuje wyobraźni co do negatywnych zdarzeń przyszłych. Ponadto budowanie ustroju szkolnego powinno się zaczynać już od przedszkola.
Więcej w 39 numerze Korso